Czasami zdarza się, że kobieta poprosi, albo zażąda, żebyście ją uderzyli w twarz w trakcie łóżkowych zabaw. W każdym razie wyobraźcie sobie takiego Śmiszka i Biedronia, jak się pierdolą (jak was brzydzi gejowski seks, to wyobraźcie sobie, że jeden z nich, albo oboje są kobietami) i nagle ten Śmiszek wyskakuje w trakcie kopulacji z tekstem "UDERZ MNIE! UDERZ MNIE W TWARZ TAK SAMO, JAK BIJESZ SWOJĄ MATKĘ!". No i po całym zajściu Śmiszek rano budzi się z bólem głowy, poobijany, ma urlopik, albo wolne, bo dieta poselska, a Robercik nie musi się wracać do rodzinnego domu, bo rozładował swoje napięcie, AKA "łobzydliwe homoseksualne zondze".