Here's the story of Rhodesia, a land both fair and great
11 listopada nie tylko Polska świętuje swoją niepodległość. Gdyby historia potoczyła się inaczej, dnia dzisiejszego pewien afrykański kraj świętowałby swoją 59 rocznicę odzyskania niepodległości. Krajem tym jest Rodezja, znana dzisiaj jako Zimbabwe.
Tereny te na południu Afryki zostały skolonizowane przez Brytyjczyków pod koniec XIX wieku. Na ziemiach tych, nad którymi w imieniu Wielkiej Brytanii sprawował pieczę Cecil Rhodes (stąd nazwa państwa - Rhodesia) występowały pokaźne złoża metali szlachetnych i diamentów, tamtejsze ziemie nadawały się pod uprawę, a klimat sprzyjał osiedlaniu się na tych terenach.
Oczywiście jak to bywało w państwach kolonialnych, władzę sprawowała biała mniejszość, a rdzenna czarnoskóra ludność afrykańska była traktowana jako obywatele drugiej kategorii. W połowie XX wieku próby dojścia do władzy czarnoskórych były tłumione - delegalizowano czarne organizacje polityczne, a ich liderzy byli aresztowani i prześladowani.
Z drugiej strony jednak, kraj ten był jednym z najbogatszych krajów w Afryce, eksportującym metale szlachetne oraz pszenicę, kukurydzę i tytoń do wszystkich krajów Afryki, dorabiając się przydomka "afrykańskiego kosza z chlebem" (breadbasket of Africa).
Oczywiście jak to bywało w państwach kolonialnych, władzę sprawowała biała mniejszość, a rdzenna czarnoskóra ludność afrykańska była traktowana jako obywatele drugiej kategorii. W połowie XX wieku próby dojścia do władzy czarnoskórych były tłumione - delegalizowano czarne organizacje polityczne, a ich liderzy byli aresztowani i prześladowani.
Z drugiej strony jednak, kraj ten był jednym z najbogatszych krajów w Afryce, eksportującym metale szlachetne oraz pszenicę, kukurydzę i tytoń do wszystkich krajów Afryki, dorabiając się przydomka "afrykańskiego kosza z chlebem" (breadbasket of Africa).
Niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy. W roku 1960 Wielka Brytania zagwarantowała swoim koloniom niepodległość, z gwarancją przejęcia władzy przez rdzenną ludność. Na wieść tą Rodezja, rządzona w owym czasie partię Front Rodezyjski z premierem Ianem Smithem na czele postanowiła odłączyć się od Wielkiej Brytanii i utworzyć własne, niepodległe państwo.
Na zdjęciu premier Ian Smith podpisujący jednostronną deklarację niepodległości Rodezji, 11 listopada 1965 roku.
Niepodległość Rodezji nie została uznana przez żadne państwa, za wyjątkiem Portugalii oraz RPA, rządzonego wówczas przez białą mniejszość.
W owym czasie zaostrzyły się konflikty między białą mniejszością a czarnoskórą rdzenną ludnością. Komunistyczne ruchy niepoległościowe - Afrykański Ludowy Związek Zimbabwe (ZAPU) z Joshuą Nkomu na czele oraz Afrykański Narodowy Związek Zimbabwe z Robertem Mugabe na czele rozpoczęły wojnę partyzancką z rządowymi Rodezyjskimi Siłami Bezpieczeństwa trwającą praktycznie od połowy lat 60-tych do 1979 roku.
W owym czasie zaostrzyły się konflikty między białą mniejszością a czarnoskórą rdzenną ludnością. Komunistyczne ruchy niepoległościowe - Afrykański Ludowy Związek Zimbabwe (ZAPU) z Joshuą Nkomu na czele oraz Afrykański Narodowy Związek Zimbabwe z Robertem Mugabe na czele rozpoczęły wojnę partyzancką z rządowymi Rodezyjskimi Siłami Bezpieczeństwa trwającą praktycznie od połowy lat 60-tych do 1979 roku.
Wojna zakończyła się 12 grudnia 1979 roku. Według oficjalnych danych zginęło w niej ponad 1300 żołnierzy i policjantów sił Rodezji oraz prawie 10,5 tysiąca czarnych partyzantów, nierzadko szkolonych przez instruktorów z komunistycznych Chin i Związku Radzieckiego.
Warto wspomnieć że Rodezyjskie Siły Bezpieczeństwa pomimo bycia niewielką formacją, były bardzo dobrze wyszkolone i służyło w nich sporo weteranów z okresu drugiej wojny światowej, a nawet Amerykanie walczący w Korei i Wietnamie oraz najemnicy z innych krajów. W wojnie tej walczyli nawet Polacy, między innymi Emil Mentel, George Godwil (wł. Kazimierz Jerzy Goldfarb) czy będący Brytyjczykiem polskiego pochodzenia Valdemar Stephen Kluźniak.
Warto wspomnieć że Rodezyjskie Siły Bezpieczeństwa pomimo bycia niewielką formacją, były bardzo dobrze wyszkolone i służyło w nich sporo weteranów z okresu drugiej wojny światowej, a nawet Amerykanie walczący w Korei i Wietnamie oraz najemnicy z innych krajów. W wojnie tej walczyli nawet Polacy, między innymi Emil Mentel, George Godwil (wł. Kazimierz Jerzy Goldfarb) czy będący Brytyjczykiem polskiego pochodzenia Valdemar Stephen Kluźniak.
Pomimo militarnych sukcesów sił Rodezji, pod wpływem nacisków zagranicznych oraz intensyfikacji działań zbrojnych ZANU i ZAPU doszło do negocjacji pomiędzy rządem Iana Smitha i czarną opozycją, w wyniku których utworzono w 1979 przejściowy rząd Zimbabwe-Rodezji. W 1980 w wyniku demokratycznych wyborów zwycięstwo odniosła kounistyczna organizacja ZANU kierowana przez Roberta Mugabe, a nazwę państwa ostetcznie zmieniono na Zimbabwe.
Kolejne lata w Zimbabwe pod rządami Mugabe przyniosły wojny plemienne pomiędzy ludami Ndebele (popierającymi ZAPU) i Szona (popierającymi ZANU), siłowe odebranie ziem białym farmerom przez autorytarne rządy Mugabe (które spowodowało zapaść gospodarczą i klęskę głodu) oraz hiperinflację. Sytuacja w Zimbabwe zaczęła nieco poprawiać się dopiero po przewrocie z 2017 roku i ustapieniu ze stanowiska Roberta Mugabe.
Obecnie nie dziwi nawet fakt, że sami mieszkańcy Zimbabwe nierzadko uważają, iż życie za czasów Rodezji i rządów "złej" białej mnieszości byłoby lepsze niż ich obecna sytuacja.
Rodezja pokazała czym Afryka mogłaby być. Zimbabwe udowodniło czym Afryka tak naprawdę jest.
Rodezja pokazała czym Afryka mogłaby być. Zimbabwe udowodniło czym Afryka tak naprawdę jest.