Żabnicokształtne
(Lophiiformes)
Kojarzycie te ryby z wielkimi mordami i wabikami, zawieszonym przed nimi (czasem świecącymi w ciemności), żeby zwabić swoją ofiarę?
To ryby z rzędu Żabnicokształtnych (z ang. Anglerfish). Dość charakterystyczne stwory, o urodzie raczej słabo wpisującej sie w ogólno przyjęte kanony piękna.
Okazuje się jednak, że jeszcze ciekawszy od ich wyglądu i sposobu polowania, jest ich proces rozmnażania.
Jako, że zasada 30% zobowiązuje, to nie będę się tu rozpisywał, tylko wkleję cytat z Wikipedii:
„U większości gatunków żabnicokształtnych występuje skrajnie silny dymorfizm płciowy, który jednocześnie łączy się z ogólnym trybem życia i samym rozmnażaniem. Samce od samic różnią się pod wieloma względami, przede wszystkim są wielokrotnie mniejsze i pozbawione wabika. Dodatkowo samce mają mocno zredukowany układ pokarmowy i nie są w stanie samodzielnie pobierać pokarmu. Jedyne dobrze rozwinięte zmysły to wzrok i węch.
Natychmiast po wykluciu samiec rozpoczyna poszukiwanie samicy. Ma na to ograniczony czas – jeśli jej nie znajdzie, padnie z głodu. Po znalezieniu samicy wgryza się w jej skórę, wypuszczając substancję rozpuszczającą tkankę. Ostatecznie samiec dosłownie przyrasta do miejsca gdzie się wgryzł. Jego układ krwionośny łączy się z tym samicy. Do tego wszystkie układy poza oddechowym i jądrami (wedle niektórych źródeł zostają tylko jądra) zostają zredukowane do zera. Samiec żyje nadal tworząc na skórze samicy „narośl” będącą podręcznym bankiem spermy. U niektórych gatunków na samicy może żyć nawet kilku samców. „
Jak widzicie jest to dość nietypowa strategia, w której samiec traci całkowicie zdolność do życia bez partnerki, a jak już ją znajdzie, przestaje być w praktyce osobnym organizmem, a staje się czymś na podobieństwo dodatkowego organu produkującego nasienie.
A wygląda to w praktyce tak: