Cimcirimci

130
Afera jest, potrzebuje rady braci dzidowców...

Lvl 22, poznałem 2 miesiące temu dziewczyne, od razu zaiskrzyło. Pasowaliśmy do siebie idealnie, pewnie w to nie uwierzycie, ale jej dirty talk to "spal ze mną flagę unii europejskiej" albo "nie ma takiego państwa jak izrael". Słowem, ideał. Spytacie, gdzie problem?

Okazało się, że ona jest bardzo wierząca i naprawdę poważnie do tego podchodzi. Ja też wierzę, ale ciężko mi przyjąć pogląd, że w dłuższym związku z osobą, którą się kocha, bliskość i intymność mają być czymś złym. No i tu jest problem. Nie zależy mi tylko na seksie — nawet nie mam parcia na seks przed ślubem, mogę to pominąć. Ale ona uważa, że wszystko co idzie dalej niż całowanie jest nieakceptowalne.

Do tego, idąc za ciosem, zapytałem o antykoncepcję i okazało się, że prezerwatywy nawet po ślubie są u niej nie do przyjęcia. Wiem, że może się to zmienić, ale kierunek, w którym to idzie, trochę mnie martwi. Jest między nami fajna chemia, ale czuję się tym trochę rozbity. Co myślicie?
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.53222417831421