,,Mój stary to fanatyk rzezbiarstwa, wszystko zajebane w glinie,, 1 r 285 Hej, kojarzycie mnie z kręcenia druta (robienia drzewek), jednak od jakiegoś czasu zacząłem też rzezbić Chciałem Wam pokazać moje nowe hobby, parę moich surowych, jeszcze nie wypalonych prac Robię je z gliny, która jest pózniej wypalana w piecu na 1200 stopni Post temu wrzucałem już poprzednie figurki, teraz w końcu są wypalone i tak mniej więcej będzie wyglądało też wykończenie nowych moich nowych prac ;p Zanim wyjdzie finalny efekt w tym medium mija sporo czasu, glina musi schnąć 2-3 tygodnie przed pierwszym wypałem (nazywa się to biskwit) by nie rozpierdoliła się w piecu. Potem na drugim wypale (na ostro heh. nie no serio to się tak nazywa ;p) przy wyższej temperaturze pokrywa się to szkliwem, tlenkiem czy coś tam chcecie do wykończenia i fajrant. Zazwyczaj czekanie trwa dłużej bo trzeba też czekać na to, by było tyle rzezb by zapełnić piec i nie palić na pusto. Różne różności, ogranicza jedynie wyobraznia ;) Generalnie to nie wszystko, ale nie zawsze wszystko wychodzi zajebiście Sorry też za słabe zdjęcia, jednak nie myślałem że będę robił z tego posta *-* Drzewek oczywiście nie porzuciłem (jeszcze) i zrobiłem coś dużego na lampce solnej Ma 51 cm wysokości i jest zrobione z drutu aluminiowego Podoba mi się rzezbienie w glinie, mam w końcu wiele możliwości na tworzenie czegoś nowego i życie ma w końcu smaczek ;p Może na razie jest tak średnio jak na razie, ale zobaczymy jak to się rozwinie jak na razie jestem zadowolony ;) Wrzucę zdjęcia po wypale za jakiś czas jeśli nie rozpierdoli się wszystko w piecu ;p (tak, przy wypale wszystko może popękać od jeśli glina nie do końca wyschła lub zamienić się w granat odłamkowo-burzący jeśli w środku są jakieś pęcherzyki powietrza, po prostu wszystko rozsadza od środka x-x ) Dobra narazie, wypierdalam Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼