Drodzy dzidowcy, drogie dzidówy. Z przyjemnością pragnę poinformować, że udało mi się dochować zeszłorocznych postanowień noworocznych i spędziłem rok bez spożywania alkoholu. Nie piszę tego dla poklasku, a raczej żeby zachęcić każdego kto ma problemy. Jeżeli czujesz, że życie ci się wymyka spod kontroli, alko to nie rozwiązanie, a jedynie prosta droga do eskslacji problemów. Szukajcie pomocy, idźcie na terapię. Nie ma się czego wstydzić. Nie jesteście sami. Powodzenia. Wypierdalam.