Szpiegowanie pod przykrywą nie będąc dziennikarzem ani policjantem

9
Dobry bracia dzidowcy.
Ostatnio jakoś znowu wpadłem na rozmowę Szymon Pękały z tym normalnym gejem. Tam padła kwestia jak to infiltrował środowisko co nielegalnie sprzedawało nieletnim hormony do zmiany płci. 
No i tak mnie zastanawia. Na ile to jest legalne? W sensie każdy może sobie dołączyć gdzie tam chce ale bardziej chodzi o przedstawienie dowodów, czy nie będąc dziennikarzem ani wtyką policji, zebrane dowody na nielegalne działania mają moc sprawczą, oraz czy teoretycznie co grozi za np. robienie screenów rozmów z podaniem kto był autorem wpisów. Żeby uniknąć nieporozumień, przykład. "wkręciłeś pedofila żeby ci pokazał dziecięce porno, a ty to zanosisz na policję i pokazujesz jego imię nazwisko". Kwestia nie zamyka się tylko w pedofili
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.30459499359131