Na początku nie wiedziałem skąd ten hejt na tą kanapkę drwala z McDonalda i zakręcone frytki z sosem śmietanowym, ale teraz już rozumiem. Po prostu biedaki z wiochy was tak zawiść zżera, że kogoś stać by żywić się na głowę za więcej niż 50 PLN dziennie, że jedyne co wam zostaje to plucie jadem w internecie i wypisywanie żalu z kijem w dupie, bo zrana znów na śniadanko mieliście to co zwygle, czyli jedna kajzerka czy inne chlebopodobne białe pieczywko z ukraińskiej "przenicy" pełne glutenu i pestycydów i cholera wie czego jeszcze, z oczywiście czymś co obok pasztetu nawet nie stało, zmielone resztki gówno podrobów, najgorszy chrust dla plebsu albo ten wasz "rarytas" w postaci paprykarza szczecińskiego XD, gdzie ja na śniadanko elegancko tost w Mcdonaldziku z jajkiem i druga kanapeczka świerza z białym twarogiem i do tego espresso z Cicrle K, bo tylko biedaki ze wsi tankują i obrzerają się na Orlenie. Potem lunch, czyli wam obce pojęcie, w pobliskiej trattorii italiano, mała przekąska w postaci panini z rukolą i pomidorem oraz mozzarellą di buffala i do tego małe cappuccino, bo jeszcze przed 12 było. A niedługo wychodzę z pracy i pójdę sobie na przepysznego i soczystego drwala oraz zakręcone fryteczki z sosem śmietanowym, których smaku, jak to prostaczki mają w zwyczaju, nie doceniacie, bo jesteście zbyt biedni by wyczuć najwyższej jakości smaki. A wy prostaczki z wiochy, pewnie znowu bigos czy inny chłopski garnek, piwko albo pewnie setunia, przed telewizor i spać, bo rano o 3 trzeba wstać do januszeksu. Nie pozdrawiam was wiejskie biedaczki.