W 1994 roku Alison Botha została porwana w pobliżu swojego domu w RPA.
Frans du Toit i Theuns Kruger zabrali ją na odludne miejsce na obrzeżach miasta. Tam brutalnie ją zgwałcili, wypatroszyli i poderżnęli jej gardło tak głęboko, że prawie odcięto jej głowę.
Kiedy jej napastnicy w końcu się wycofali, Botha usłyszała, jak jeden z nich mówi: „Myślisz, że ona nie żyje?” „Nikt nie może tego przeżyć” – odpowiedział drugi. Następnie mężczyźni odjechali.
W sumie odniosła 30 ran kłutych i 16 cięć na szyi. Jakimś cudem zachowała przytomność.
Leżąc samotnie na piasku i potłuczonym szkle, Botha napisała na piasku imiona swoich napastników.
Wtedy zdała sobie sprawę, że może mieć szansę na przeżycie. W oddali widziała światła reflektorów przebijające się przez krzaki. Gdyby tylko udało jej się dostać na drogę, ktoś mógłby jej pomóc.
Trzymając jedną ręką prawie odciętą głowę na ramionach, a drugą zaciskając jelita, skierowała się w stronę drogi.
Młody student weterynarii, Tiaan Eilerd, znalazł Bothę leżącą na drodze, a następnie wezwał pogotowie.
Jeden z jej lekarzy powiedział, że nigdy nie widział tak poważnych obrażeń w ciągu 16 lat praktyki lekarskiej.
Na szczęście w pełni wyzdrowiała i od tego czasu opowiedziała swoją historię w co najmniej 35 krajach.
Natomiast napastincy zostali złapani i skazani na dożywocie.
https://allthatsinteresting.com/alison-botha