Turbina się rozleciała. Tak samo jak głowica.
Wpadł nowy rozrząd, regenerowana głowicą i turbo. I jako ciekawostka. Brak ciśnienia oleju spowodowany był zmieloną plastikową osłoną wału korbowego. Graty wymienione i fura może śmigać dalej. Zajęło mi to pół roku bo jak to mówią szewc bez butów chodzi ale jestem zadowolony :D