Czaicie, że są tutaj ludzie, którzy jarają się, że do władzy światowego mocartwa doszedł gość, który się nie pierdoli w tańcu i będzie agresywnie realizował interesy swojego kraju?

Bo wiecie, że interes Ameryki jest bardziej sprzeczny niż zbieżny z interesem Europy, która stara się byc konkurencją dla USA, a której jesteśmy częścią?

Fajnie, ze wygrał "wasz", ale ten wasz (pomaranczowy) póki co ograniczył nam export chipów od NV, żebyśmy przypadkiem nie rozwinęli AI za bardzo, a jego "CHAD" Pete Hegseth już poklepał polaczków po plecach, jakby przypadkiem trzeba było zorganizować misję pokojową na Ukrainie :)