Dziś mija 21 lat od polskiej premiery jednej z moich najukochańszych animacji, Planety Skarbów, która niestety za swoich czasów nie poradziła sobie zbyt dobrze finansowo.
Szkoda, bo jest to cudowny film, który tworzy niezwykły, steampunkowy świat, uczy o tym, że nawet gdy nikt w ciebie nie wierzy i uważają cię za zero to możesz pokazać co potrafisz i iść za marzeniami, no i pokazuje jedną z najlepszych relacji ojciec-syn jakie mieliśmy kiedykolwiek w animacji (nie jest to co prawda biologiczna rodzina bo prawdziwy ojciec Jima zostawił go w dzieciństwie, ale stworzona może być nawet lepsza).
Nie mówiąc już o tym, że z tego filmu pochodzi świetna piosenka, która już wiele razy podnosiła mnie na duchu.
Zróbcie sobie przyjemność Dzidki i wypierdalajcie oglądać to dzieło sztuki.