Podsłuchana rozmowa telefoniczna rosyjskiego żołnierza z matką

123
Armia ukraińska opublikowała nagranie z podsłuchanej rozmowy telefonicznej pomiędzy rosyjskim żołnierzem a jego matką. Podczas rozmowy opisuje on sposoby w jakie torturowano i zabijano Ukraińców, oraz dodaje jaką sprawiało mu to przyjemność. Poniżej znajdziecie tłumaczenie fragmentu tej rozmowy, a w komentarzu wrzucę link do całego nagrania po rosyjsku.

Syn Konstantyn: To się działo przed moimi oczami. Też wziąłem w tym udział. Oficerowie FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej) torturowali jeńców. Wiesz czym jest mała różyczka?
Matka: Nie.
S: Możesz wyhodować 21 róż na ciele mężczyzny. 20 na palcach i jedną na za przeproszeniem, penisie.
M: Ok.
S: Widziałaś jak otwiera się kwiat róży?
M: Tak.
S: To jest tak samo. Nacinasz skórę z mięsem, na wszystkich palcach. Potem to robisz tam. To właśnie jest 21 róż na ciele mężczyzny. Wiesz jeszcze jakie tortury widziałem?
M: Czemu brałeś w tym udział? To ludzie z FSB torturowali?
S: No, my wyłapywaliśmy jeńców i ich transportowaliśmy.
M: Ok.
S: I kiedy czekaliśmy na oficerów z oddziałów przesłuchań, zajmowaliśmy się jeńcami. Biliśmy ich porządnie, łamaliśmy im nogi żeby nie mogli uciekać. Siedzi taki jeniec z połamanymi udami. Ja mu je połamałem. Kości mu się poprzemieszczały. Mówi: “Nie obchodzi mnie co zrobisz”. To czemu jest taki przerażony jak go to nie obchodzi. “Nie jestem przerażony!” krzyczy, to czemu płacze. Zamknął mordę. Kocham to, gwałcić ludzi moralnie, tylko dwoma słowami.
M: Kochasz to?
S: Tak.
M: Mówiłam Ci tyle razy. Staram się nad sobą panować. Jeśli bym tam była (na Ukrainie), też by mi się to podobało. Jesteśmy tacy do siebie podobni, Ty i ja.
S: (emocjonalna wymiana słów, mieszana z obelgami w kierunku Ukraińców).
M: Czemu oni w ogóle stawiają opór? Nie rozumieją, że to już koniec?
S: Nic nie rozumieją.
M: To dlatego, że są naćpani?
S: Złapaliśmy jednego cywila, mówił nam oficer od przesłuchań. Stary cywil, miał na telefonie dużo zdjęć z pozycjami naszych żołnierzy.
M: Co za palant, cholera.
S: Odpoczywaliśmy sobie, przyprowadzili nam go i mówi: “Zabierzemy waszych dwóch za każdego naszego zabitego jednego. Dalej sobie odpoczywamy a on gada: “Nie obchodzi mnie śmierć, umrę w słusznej sprawie.”
M: że co?
S: On dalej krzyczy, a ja mówię, skoro cię to nie obchodzi, to czemu się tak boisz? Pobiliśmy staruszka na śmierć, samymi batonami. Na śmierć. Wyobrażasz to sobie? Ile razy trzeba uderzyć, żeby kogoś zabić samymi batonami? One są używane do pacyfikowania rekrutów. Bijesz nim kogoś a jego organy po prostu eksplodują. Tak właśnie FSB tutaj torturuje. Mamy jeszcze jeden sposób na tortury, ale zapomniałem jak się nazywa. Beczka? Wkładasz komuś metalową rurkę w odbyt, a potem wkładasz do rurki drut kolczasty.
M: O mój Boże!
S: Wszystko jest jasne. W ogóle mi ich nie szkoda. Mam ich ponad 20 (zabitych), jestem zupełnie spokojny.
M: Oni nie są ludźmi.
S: Byłem bardzo miłą osobą. Tak bardzo chcę Ci opowiedzieć wszystko, żebyś mogła zobaczyć jak się zupełnie zmieniłem.

Link do nagrania w komentarzach.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.31687092781067