Jak wszyscy wiemy, EA ma zamiar wydać remaster trylogii Komandora Sheparda w maju. Niby wszystko zajebiście, ale nie do końca... Zacznijmy od tego, że remaster nie jest czymś pokroju remastera Saints Row 3, gdzie gra zaczynała zahaczać powoli o remake, tylko bardziej czymś jak Burnout Paradise Remastered, gdzie została jedynie podbita jakość tekstur, lepsze cienie i żywsze kolorki. Na domiar złego, mimo zapewnień, że remaster będzie zapewniał wszystko, co oryginały, są braki. Jakież braki? Ano EA w swojej potężnej mądrości zapodziało kod źródłowy DLC "Pinnacle Station" do jedynki, przez co nie pojawi się ono w kolekcji. Ale to jeszcze nie koniec złych wiadomości, gdyż brakowało będzie także trybu wieloosobowego z trójki. Słowami zakończenia, miał być to powrót króla w glorii i chwale, a będzie w gównie i chłamie. Podam poniżej linki do artykułów, żeby potwierdzić, iż sobie tych informacji nie wziąłem z dupy. Tak czy owak, trzymajcie się dzidki i życzę wam miłego przemierzania kosmosu.
https://www.gameinformer.com/2021/02/02/bioware-explains-pinnacle-station-dlc-exclusion-from-mass-effect-legendary-edition
https://www.gameinformer.com/2021/02/02/bioware-explains-why-it-didnt-bring-back-mass-effect-3-multiplayer-in-legendary-edition