Namiestnicy Friedmana w Chile w ciągu paru lat doporpowadzili Chile na skraj totalnego upadku. Gospodarka topniała w oczach a Pinochet o ile nie przejmował się cierpieniem zwykłych Chilijczyków to wiedział że potrzebuje pieniędzy na utrzymanie Armii która była jedynym co trzymało go u władzy z racji faktu iż popularność jego reżimu była bliska zera przez cały okres jego panowania.
Pinochet odwował cześć rządu i doradców Friedmana, dokonał cześciowej nacjonalizacji najważniejszych przedsięborstw oraz cofnął cześć liberalnych reform.
Kupiło to rządowi Pinocheta 10 lat względnej stabilności.
Wykres PKB per capita z uwzględnieniem partytetu siły nabywczej pokazuje względny zwrost pomiędzy 1976-1982, jest to jednak złudne. Chile stało się jednym z najbardziej nierównych pańśtw na ziemi.
Cały wzrost gospodarczy trafiał do garstki najwiekszych przedsięborców podczas gdy reszta społęczeństwa staczała się w coraz wiekszą nędzę. Do 1982 trwała wyprzedarz majątku i oszczędności przez niższe warstywy społeczne aby móc pozwilić sobie na dalszą egzystęcje, po 1982 populacja Chile została obdarta przez przeedsieborców z ostatnich koszul i gospodarka zaczeła się zjadać od środka.
Zbiegło się to z kryzysem zadłużenia spowodowanym niskimi podatkami które nie wsystarczały na utrzymanie aparatu terroru niezbędnego do trzymania w ryzach głodującego narodu który nie ustępował w próbach obalenia dyktatora. W 1986 kryzys osiąngał apogeum, Chile groziła anarchia a Pinochetowi lincz. Pinoczet usunął z rządu wszystkich doradców szkoły Chicagowskiej oraz przeprowadził szerokozakrojną nacjonalizacje firm co pomogło złagodzić oraz stopniowo pokonać kryzys. To jednak nie wystarczyło by Junta mogła utrzymać się u włądzy. Chile było zacofane, biedne i zniszczone przez 20 dekady rzadów Pinoczeta.
Stopniowe reformy wymuszane ciagłymi protestami, strajakami oraz zamachami terrorystycznymi stworzyły okoliczności do komfortowaego przekazania władzy przez Junte w 1989.