Dzisiaj chciałbym poruszyć dzidki temat odrobinę bardziej osobisty, niż polityczny, stąd też wrzutka nie jest numerowana, tylko opatrzona plusem.

Wasze reakcje na moje ostatnie wrzutki skłoniły mnie on do pewnych przemyśleń, którymi muszę się z wami podzielić. Otóż kiedy jechałem autobusem zadałem sobie nie lada pytanie - dlaczego jestem PiSowcem? Przyznam, że odpowiedź której udzieliłem zaskoczyła nawet mnie, a brzmiała ona: ,,bo lubię wygrywać".

Pamiętam jak za dziecka grając w piłkę za każdym razem wolałem być w lepszej drużynie. A jak przegrywałem, mówiłem zebyśmy zmienili składy. Albo pamiętam jak pykałem w CS'a i kiedy przegrywałem, to zmieniałem strone. Zawsze tak robiłem. Do dzisiaj mi to zostało. Gdy na przykład jakiś zespół wygra Ligę Mistrzów, to przeważnie kupuję ich koszulkę, zaczynam oglądać mecze i przechodzę nimi karierę w FIFE. A jak jakaś partia przoduje w sondażach i wygrywa wybory, to się z nią utożsamiam i na nią głosuje. Nic nie poradzę na to, że zwycięstwo mam we krwi i wyssałem je z mlekiem matki.