Mietek został nowym pracownikiem fabryki. Gdy wchodził pierwszego dnia, wszyscy do niego:
-Część Mietek, siema Mietek...
Właściciel fabryki zauważył co się dzieje i mówi do Mietka:
- Mietek, znasz ich?
Odpowiedział:
- Szefie, ja znam każdego
Szef na to:
- Mietek to weź zaproś do fabryki Dudę.
No to Mietek tak uczynił i Duda przyjechał do fabryki.
Właściciel bardzo się zdziwił i mówi:
Mietek a weź teraz Bidena zaproś.
No to Mietek zaprosił Bidena.
Szef znowu był bardzo zdziwiony i mówi do Mietka:
-Mietek, a kogo Ty jeszcze takiego sławnego znasz?
Mietek odpowiedział:
A Papieża znam.
Więc szef udał się z Mietkiem do Watykanu.
Plac św. Piotra, pełno ludzi, nagle na balkon wychodzi Mietek z Papieżem i machają. Mietek zobaczył z góry, że jego szef zemdlał. Szybko zbiegł na dół i się pyta szefa:
-Szefie, szefie co się stało?!
Szef na to:
- Bo gościu obok mnie się pytał, co to za frajer macha obok Mietka