Dzidki jak w tytule- jak to jest że moja stara zna czary?
miałem krostę na języku i coś tam pamiętałem że trzeba szmatkę czy chusteczkę zawinąć i splunąć więc tak zrobiłem- kilka godzin później dalej miałem krostę, pytam się matki co mam zrobić- ona mi daje zwykłą chusteczkę mówi zawiąż pęka, spluń trzy razy i powiedz "żeby ci język kołkiem stanął"
No i tak zrobiłem i jak to ma zadziałać niby?
A no tak że 15 min później krosty praktycznie już nie czuję na języku no po prostu znika XDDD
W tym nie ma za chuja logiki, ale to nie pierwszy raz kiedy coś takiego zadziałało, jak to jest do kurwy możliwe xD