Witam z racji tego że akurat ponownie w tv  leci Lotr   A tu akurat jest wielu fanów więc mam pytanie. O co chodzi z Gandalfem tzn rozumiem w książkach był opisany jako dużo potezniejsza istota która  poprostu nie wykorzystuje całej swojej siły z wiadomych celów. Jednak w filmie.... W walce z balrogiem  "laduje" swój miecz piorunami później od niechcenia  rozgrzewa  klinge  Aragorna  do czerwoności A strzały legolasa  są dla niego niczym motyle. A później znowu są sceny gdzie walczy  ze  zwyklymi  orkami  na miecze  i nic innego nie robi skoro potrafi takie rzeczy. 
Nie lubię takich niescislosci  jeśli ktoś ma dany lvl  to ma i tyle. To jakby Sauron używał swojej ogromnej siły  ale w walce z zwykłym rycerzem gondoru wyjal zwykły mieczyk  i się z nim szablowal. Al bo jakby Songo  po rozjebany frieza  i całej planety bil się z bokserem  na piesci  bez mocy dla zasady