Odwet 88 - W bagnie demokracji

3
"Pieprzony rząd, wciska nam trąd
Robi co chce, sprzedaje fałsz
Spuszcza swe psy by dopaść nas
Chcą byśmy się stali tacy jak plebs
Ja mówię NIE! Spierdalaj psie!
Chcesz zgubić kraj, wykończyć mnie
Ja mówię dość! Wynoś się stąd!
Następnym razem poczujesz mą pięść

Niebieska straż czerwonych małp
Ściga jak pies mych braci wciąż
A obok zło, kurwy i haj
Gangsterskie bandy ogłupiają nasz kraj
Czy to jest źle, że kocham kraj
Że widzę jak ciągle tu źle?
Tam gdzie jest wróg dopadnę go
Psy nie pomogą by poczuł mój gniew!

Nienawiść w nas, krzyczymy precz!
Jesteśmy dumą tej ziemi, tej krwi
Pierdole rząd, następny też
Co stoi na smyczy żydowskich hien

Sprzedali kraj, bieda i strach
Na co liczycie, że będzie tu raj?
Tu wszystko zdechło, rak zżera was
Grzech wspa-kultury, umiera kraj
Obory pełne, westchnienia łzy
Klechy się cieszą, w triumfie krzyż
Opasłe świnie, czerwone psy
Liczą mamonę, milczące wszy!

Do spółki razem sierp, młot i krzyż
W purpurze złoto wzięli, by żyć
Hańbie, co kiedyś ukarze ich
Gdy sami kundle poczują swój bicz
Ich nie obchodzi, że tu jest źle
Że kogoś z nas nie stać na chleb
Dzieje bez dziejów, życie w piekle
Czas unieść głowę, przestać klęczeć!

Lecz polska ziemia zbudziła się
Krzyk orłów słychać, budzi się dzień
Kultura wraca, bogowie w niej
Wiedze i władze prowadzi gniew
Prawo zakonu, wilczy nasz herb
Słowiańska krew, krzyczymy by gnieść
Elita elit, najlepsi z nas
Hen ku pomostom skierują trakt!"
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14381098747253