Wczorajszy Księżyc - tym razem nieco bardziej artystycznie

304
Wczorajszy Księżyc - tym razem nieco bardziej artystycznie
Wczorajszy Księżyc - tym razem nieco bardziej artystycznie
Wczorajszy Księżyc - tym razem nieco bardziej artystycznie
To tzw. zdjęcie kompozytowe - złożone z wielu różnych ekspozycji w taki sposób, aby było widać jednocześnie oświetloną i nieoświetloną stronę Księżyca, a także gwiazdy.
Poniżej pojedyncza klatka prosto z aparatu - z (celowo) bardzo prześwietlonym Księżycem. Ta poświata jest głównie efektem obiektywu - jest to tani refraktor, także takich flar i poświat można się spodziewać, ale właściwie ciekawie to wygląda.
Wczorajszy Księżyc - tym razem nieco bardziej artystycznie
Timelapse z fotografowania Księżyca:
Zanim jednak Księżyc dotarł do optymalnej wysokości nad horyzontem, to robiłem zdjęcia Galaktyki Andromedy teleskopem SkyWatcher 150/750 - tutaj łączny czas ekspozycji to tylko 45 minut, nie zrobiłem też żadnych klatek kalibracyjnych, także efekt nie jest idealny.
Wczorajszy Księżyc - tym razem nieco bardziej artystycznie
Timelapse z fotografowania Andromedy:
Zdjęcia przez teleskopy robione lustrzanką Nikon D5500.
Timelapse robione zmartwychwstałą lustrzanką Nikon D5100 z obiektywem Nikkor AF-S DX 18-105 mm
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Taka informacja

137
Taka informacja
To jeden z tych faktów, które trudno przyjąć do wiadomości. Faktycznie – między Ziemią a Księżycem zmieściłyby się wszystkie pozostałe planety Układu Słonecznego. Łatwo to policzyć.

Jako źródło danych traktujemy stronę Solar System Exploration prowadzoną przez NASA.

Merkury 4 879
Wenus 12 104
Mars 6 771
Jowisz 139 822
Saturn 116 464
Uran 50 724
Neptun 49 244

Jeśli weźmiemy stamtąd wszystkie średnie średnice planet Układu Słonecznego, to ich suma wyniesie 380 008 km.

Z kolei średnia odległość między Ziemią a Księżycem to 384 400 km.

Szybkie wyliczenie wskazuje, że zostałyby jeszcze 4 392 km wolnego miejsca (Twoja stara już się nie zmieści:)
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Drewno z księżyca

11
Drewno z księżyca
„Księżycowa skała” w muzeum to po prostu skamieniałe drewno

Holenderskie Muzeum Narodowe poinformowało w czwartek, że jednym z jego najcenniejszych obiektów – skałą rzekomo przywiezioną z Księżyca przez amerykańskich astronautów – jest po prostu kawałek skamieniałego drewna.


To nie jest zielony ser, ale równie dobrze mógłby być.

Holenderskie Muzeum Narodowe poinformowało w czwartek, że jednym z jego najcenniejszych obiektów – skałą rzekomo przywiezioną z Księżyca przez amerykańskich astronautów – jest po prostu kawałek skamieniałego drewna.

Rzeczniczka Rijksmuseum, Xandra van Gelder, która nadzorowała dochodzenie, które wykazało, że eksponat jest podróbką, powiedziała, że muzeum i tak zatrzyma je jako ciekawostkę.

„To dobra historia, w której pewne pytania wciąż pozostają bez odpowiedzi” – stwierdziła. – Możemy się z tego śmiać.

Muzeum nabyło skałę po śmierci byłego premiera Willema Dreesa w 1988 r. Drees otrzymał ją jako prywatny prezent 9 października 1969 r. od ówczesnego ambasadora USA J. Williama Middendorfa podczas wizyty trzech astronautów Apollo 11, część ich dobrej woli trasy koncertowej „Giant Leap” po pierwszym lądowaniu na Księżycu.

Middendorf, który mieszka na Rhode Island, powiedział holenderskiemu nadawcy NOS news, że dostał go od Departamentu Stanu USA, ale nie pamięta dokładnych szczegółów.

„Pamiętam, że (Drees) był bardzo zainteresowany tym małym kawałkiem kamienia” – NOS cytuje wypowiedź Middendorfa. „Ale że to nieprawda, nic o tym nie wiem”.

W czwartek nie udało nam się od razu skontaktować z nim w celu uzyskania komentarza.

Ambasada USA w Hadze oświadczyła, że prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

Van Gelder powiedział, że muzeum sprawdziło skałę księżycową, dzwoniąc do NASA.

Powiedziała, że agencja kosmiczna powiedziała wówczas muzeum, że możliwe jest, że Holandia otrzymała kamień: na początku lat 70. NASA przekazała skały księżycowe ponad 100 krajom, ale pochodziły one z późniejszych misji.
„Najwyraźniej nikt nie miał co do tego wątpliwości, ponieważ pochodził z kolekcji premiera” – powiedział Van Gelder.

Skała zwykle nie jest eksponowana; muzeum znane jest przede wszystkim z obrazów i innych dzieł sztuki takich mistrzów jak Rembrandt.

Wyszczerbiony kamień wielkości pięści o czerwonawych odcieniach został zamontowany i umieszczony nad tablicą z napisem: „Z wyrazami szacunku Ambasador Stanów Zjednoczonych Ameryki… dla upamiętnienia wizyty astronautów Apollo-11 w Holandii .” Na tablicy nie wskazano, że skała pochodzi z powierzchni Księżyca.

Został on wręczony podczas otwarcia wystawy poświęconej eksploracji kosmosu.

Wystawiono go w 2006 roku, a ekspert ds. przestrzeni kosmicznej poinformował muzeum, że jest mało prawdopodobne, aby NASA oddała jakiekolwiek skały księżycowe trzy miesiące po powrocie Apolla na Ziemię.

Naukowcy z Wolnego Uniwersytetu w Amsterdamie stwierdzili, że na pierwszy rzut oka widać, że skała prawdopodobnie nie pochodzi z Księżyca. Po wstępnej ocenie przeprowadzili szeroko zakrojone testy.

„To niepozorny, właściwie bezwartościowy kamień” – podsumował geolog Frank Beunk w artykule opublikowanym przez muzeum.

Powiedział, że skała, którą muzeum ubezpieczyło w pewnym momencie na ponad pół miliona dolarów, była warta nie więcej niż 50 euro (70 dolarów).

Van Gelder powiedział, że jednym z ważnych pytań bez odpowiedzi jest to, dlaczego Drees otrzymał kamień. W 1969 r. miał 83 lata i od 11 lat nie sprawował urzędu. Z drugiej strony był najstarszym mężem stanu w kraju, premierem, który pomógł Holandii odbudować się po II wojnie światowej.

Middendorf był skarbnikiem Komitetu Narodowego Republikanów od 1965 do 1969, kiedy prezydent Richard Nixon wysłał go do Holandii.

https://www.nbcnews.com/id/wbna32581790
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.30660319328308