No dobra - sarenki oddają stolec, trudno. Ale gdyby chociaż działało to na zasadzie jak z okresem - produkowałyby stolec tylko kilka dni w miesiącu i partner byłby ostrzegany "Kochanie, dziś jestem nieczysta i nie mogę iść z Tobą do łóżka". Przez resztę miesiąca byłby pachnące, nieskazitelne i facet mógłby się cieszyć tak piękną istotą. Niestety Bóg nie był łaskawy i stworzył sarenkę u której cykl kałowy trwa NON STOP - 24/7, przez cały rok :/ Kibel dwa, trzy razy dziennie a mimo tego i tak nie wypróżnią się z całości i cały czas w nich zalega cuchnący kał i nadal odbywa się produkcja kolejnej dostawy. Przecież to jakas abstrakcja :/ Stram się o tym uświadamiać facetów ale oni w to nie wierzą i pukają się w głowę