Warszawa jest pojebana

6
Kurwa byłem w warszawce w zoo w Pradze północnej z rodzicami i siostrami, zwiedzamy se piździ ale niema tłoku więc jest spoko najpierw poszliśmy w prawo do małp i akwariów, spotykamy pawie spoko robimy zdjęcia ja jednego nawet sprowokowałem do postawienia ogona duma.exe, po kilkunastu minutach nudnych z perspektywy czytającego nadszedł czas na szympansy i goryle na wybiegu pusto do przewidzenia w końcu piździ, więc wchodzimy do budynku, najpierw goryle no zajebiście idziemy dalej szympansy i tablica z informacjami o osobnikach no i patrze mały szympans frodo ulubieniec publiczności se myślę no super jako zwyrol o gołębim sercu uwielbiam malutkie zwierzątka, patrze matka i dzieciak sobie leżą słodziutko wtuleni nic niezwykłego no i nagle wstają schodzą z piedestału na którym leżeli i kilka kroków stronę sąsiedniego pomieszczenia zatrzymanie się w przejściu i powrót na piedestał (heh widać że baby wszędzie są nie zdecydowane) ta się położyła bokiem do szyby i młody na nią myślałem że się położy na plecach matki ale nie ten stanął z tyłu matki łapy na biodra i zaczął ruchy posuwisto-zwrotne no kurwa co tu się staneło młode ledwie co nauczyło się dobrze chodzić i już próbuje posuwać i to matkę (już wiem dlaczego ulubieniec publiczności) myślałem że zejdę tam na cringe szybka ewakuacja a reszta wizyty była jak pizda z kartonu dla dzidowca abstrakcja bo nie rucha a dla normika nie do pomyślenia, wszyscy tacy pojebani w tej warszawce czy tylko ja miałem takie szczęńscie? (zdjęcie zrobione podczas powrotu nagrał bym młodego kamila ale byłem w zbyt dużym szoku by to zrobić)
Warszawa jest pojebana
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.1054790019989