Piszę z pamięci więc dane nie będą dokładne.
Słyszałem przed chwilą w jakichś wiadomościach, że policja zatrzymała kobietę i mężczyznę jadących samochodem. Powodem zatrzymania, było podejrzenie korona wirusa, u kobiety. Na nic zdało się tłumaczenie, że ma tylko potwierdzone zapalenie krtani i musieli czekać w samochodzie przez 5h na przyjazd karetki ze specjalistycznym sprzętem. Po badaniu okazało się, że faktycznie ma tylko zapalenie krtani. I teraz najlepsze. Na policję zadzwonił jej ojciec :D
O drugiej sytuacji opowiedział mi brat. W pociągu z Warszawy do Krakowa, jechał kaszlący Azjata. Jakaś kobieta zadzwoniła w związku z tym na policję. Na najbliższej stacji pociąg zatrzymała policja i zaczęli wszystkich spisywać. Ani Azjaty ani kobiety od zgłoszenia nie odnaleziono.