Szanowne Dzidostwo, inflacja zapierdala jak prom Discovery i szukam opcji, gdzie przetrzymać trochę gotówki, żeby nie zamieniła się w makulaturę. Najbardziej rozważam kupno jakiejś waluty. Czy jest w tej chwili jakaś, która gwarantuje stabilność w okresie powiedzmy 9-12 miesięcy, bo wtedy będę potrzebował? Rozważałem zakup Euro, ale może jest jakaś bezpieczniejsza waluta? Szukanie w internecie to wyłącznie dej nam swoje pieniądze z gwarancją 50% zysków, Forex, solary, nieruchomości albo krypto. A mi chodzi głównie o możliwość szybkiego nabycia i szybkiego zbycia. Liczę się z prowizją, ale przy tym co się dzieje ze złotówką myślę że mniej stracę na wymianie niż trzymając w banku. Za pomocne podpowiedzi płacę w Dolarach Zimbabwe na wagę.