Robert Fleiss (1847–1937) - historia listonosza gigachada z Karkonoszy

8
Robert Fleiss (1847–1937) - historia listonosza gigachada z Karkonoszy
Był pierwszym listonoszem w całej historii gór karkonoskich, który pieszo pokonywał drogę o długości 17 km i różnicy wysokości 1100 m. Każdego dnia, latem i zimą, bez względu na panujące warunki pogodowe, dostarczał listy i inne przesyłki do schronisk położonych wysoko w górach, w tym również i na Śnieżkę.
Robert Fleiss (1847–1937) - historia listonosza gigachada z Karkonoszy
Ale od początku. Robert Fleiss przyszedł na świat 22 marca 1847 roku we wsi Baberhäuser, czyli dzisiejszych Borowicach, położonych w powiecie jeleniogórskim. Pochodził z rodziny wiejskiej, jednak zamiast pozostać na gospodarstwie, wstąpił do armii pruskiej, aby odbyć służbę wojskową. Jako żołnierz 47. Regimentu Piechoty brał udział w zwycięskiej bitwie przeciwko Francuzom. Dzięki swoim zasługom awansował na podoficera i został honorowym strażnikiem w pałacu wersalskim podczas proklamacji Cesarstwa Niemiec 18 stycznia 1871 roku. To wyróżnienie oznaczało dla niego znaczący awans, jednak jego kariera wojskowa została brutalnie przerwana przez poważne rany odniesione w walce. Po zwolnieniu ze służby powrócił w rodzinne Karkonosze.

W 1873 roku rozpoczął pracę jako listonosz w urzędzie pocztowym w Miłkowie. Przez rok dostarczał przesyłki na Śnieżkę i z powrotem, lecz w tamtym czasie trasa, którą pokonywał, była znacznie trudniejsza niż obecnie – brakowało wyznaczonych szlaków, a teren był wyjątkowo wymagający. Wiodła ona przez Karpacz Górny, okolice dzisiejszej Polany, schronisko księcia Henryka nad Wielkim Stawem, a następnie przez Równię pod Śnieżką na szczyt. Po roku niezwykle wyczerpującej pracy Fleiss postanowił zmienić zajęcie. Przez kolejne pięć lat pracował jako przewodnik górski oraz zimowy woźnica, przewożący turystów na saniach rogatych. Dodatkowo zajmował się wyrębem lodu z Wielkiego Stawu, który następnie transportowano do lodowni w Berlinie, a nawet do Szwecji.
Robert Fleiss (1847–1937) - historia listonosza gigachada z Karkonoszy
W 1889 roku ponownie podjął się pracy listonosza i pełnił tę funkcję przez kolejne 37 lat, aż do 1925 roku. Codziennie przemierzał trudną i niebezpieczną trasę, dźwigając przesyłki ważące nawet 50 kilogramów. Droga była pełna wyzwań – kamieniste, nierówne ścieżki, zdradliwe mgły, burze, śnieżyce i oblodzenie były codziennością w surowym górskim klimacie. Mimo to Fleiss niezawodnie pokonywał ten szlak dzień po dniu.

Jego charakterystyczna sylwetka z nieodłączną fajką stała się rozpoznawalnym elementem karkonoskiego krajobrazu. Według obliczeń jego przyjaciół, w trakcie swojej służby przeszedł dystans równy trzykrotnemu okrążeniu Ziemi. Łączna waga przesyłek, jakie przeniósł, mogłaby wypełnić 300 wagonów towarowych.

W 1925 roku, po niemal czterech dekadach służby, został zwolniony z pracy z powodu redukcji etatów, co było dla niego ogromnym ciosem. Jednak jego przyjaciele i współpracownicy zorganizowali mu uroczyste pożegnanie w jednym z pensjonatów w Karpaczu Górnym. Wspominano wspólne chwile, jedząc smaczne potrawy i pijąc dobre wino. 
Mimo trudów życia i ciężkiej pracy Robert Fleiss dożył sędziwego wieku 90 lat.

Źródła:
https://www.schronisko.net/art/historia/ludzie/historia-legendarnego-karkonoskiego-listonosza/roo7jihp

https://karkonoszego.pl/artykul/historia-roberta-fleissa-n1547512
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Jedno wiedz: John Snow

9
Jedno wiedz: John Snow
Oto John Snow. Wspaniały lekarz, propagator stosowania higieny w medycynie (tak, kiedyś nie widziano związku między brudem a chorobami), stosowania znieczulenia (tak, kiedyś cięto na żywca,  dając rzemienny pasek, twarde drewno lub kawałek ołowiu do gryzienia), ale przede wszystkim: pionier epidemiologii.

Dzięki jego tytanicznej pracy oraz bystrości myślenia, udało się znaleźć źródło wody odpowiadające za epidemię cholery w londyńskim Soho, przez co uratował tysiące ludzi.
Mógł, jak inni lekarze jego czasów, poprzestać na wyjaśnieniu wszystkiego tzw. miazmatyzmem czyli "złym powietrzem". Zamiast tego, ślęcząc nad mapami i statystykami, coraz bardziej zawężał miejsce prawdopodobnego źródła epidemii.
Jego ciekawość prawdy i chęć leczenia ludzi doprowadziła do stawiania go dzisiaj w jednym rzędzie obok Pasteura, Listera czy Kocha, jako ojców dzisiejszego podejścia do transmisji chorób zakażnych.


Ale wiecie: zakolak.
I dlatego wszyscy kojarzą, że "on nic nie wie"
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.10810899734497