Część 3 - badania nad bliźniętami jednojajowymi udowodniły, że homoseksualizm nie jest wrodzony. Choć lobby LGBTQ lubi mataczyć, manipulować, by zakładać prawdę. Dziś rozmontujemy zakłamaną narrację ideologów LGBTQ w tej kwestii.
----
Ideolodzy LGBTQ często wyrażają opinię, iż dowodem na wrodzony homoseksualizm jest badanie bliźniąt jednojajowych (czyli takich, które mają niemal identyczne DNA i kształtują się w identycznych warunkach hormonalnych, prenatalnych, w łonie matki). Ideologowie LGBTQ twierdzą często, że jeśli jedno z bliźniąt jest homoseksualne, to drugie najprawdopodobniej również będzie homoseksualne, co ma być dowodem na to, że homoseksualizm jest wrodzony, a czynniki środowiskowe nie mają większego znaczenia.
Tymczasem jest dokładnie na odwrót! Otóż kolejnym dowodem na to, że homoseksualizm nie jest wrodzony, są badania przeprowadzone na bliźniętach jednojajowych (ich DNA jest niemal identyczne, może się różnić, ale nieznacznie).
Fałsz i często rozpowszechniane manipulacje lobby LGBTQ oparte są o pierwsze, źle przeprowadzone badanie na bliźniętach. Badanie to poniekąd miało sugerować, iż homoseksualizm może być wrodzony.
Jednakże późniejsze, dokładniejsze badania, które przeprowadzano na większej próbie bliźniaków, całkowicie obaliły mit wrodzonego homoseksualizmu. Nie tylko zanegowali wcześniejsze twierdzenia ideologów LGBTQ, ale wręcz udowodniły, że Co więcej, te lepsze badania potwierdziły, że homoseksualizm nie jest wrodzony!
Zaczęło się od badania, którego wyniki opublikowano w grudniu 1991. J. Michael Bailey oraz Richard C. Pillard przeprowadzili badanie na bliźniętach jednojajowych, dwujajowych oraz braciach adoptowanych i stwierdzili, że "wzorzec proporcji homoseksualizmu... jest zasadniczo zgodny ze znaczącym wpływem genetycznym".
W końcu w roku 1993 Dean Hamer ogłosił, że znalazł specyficzny "region chromosomalny" zawierający gen, który przyczynia się do powstania homoseksualnej orientacji u mężczyzn.
Badania te zawierały jednak rażące błędy metodologiczne: bardzo mała liczebność grupy, nielosowy dobór osób badanych, a nawet możliwe fałszywe przypisanie osób badanych do grup.
Co więcej (i ma to kluczowe znaczenie!) inni badacze nie byli w stanie powtórzyć tych badań (a brak możliwości powtórzenia wyklucza ich wiarygodność, tak działa metodologia badań naukowych!).
Późniejsze, bardziej rygorystyczne badania par bliźniąt jednojajowych uniemożliwiły stawianie twierdzeń o genetycznych uwarunkowaniach homoseksualizmu. Badano coraz większe grupy oraz stosowano prawidłową metodologię.
Bliźnięta jednojajowe mają niemal identyczne geny, dlatego gdyby homoseksualizm był genetycznie uwarunkowany i ustalony już przy urodzeniu, powinniśmy zakładać, że gdy jeden z braci jest homoseksualny, to prawdopodobnie drugi także będzie homoseksualny. Procent par bliźniaków, w których obydwoje są homoseksualni powinien być bardzo duży, wielokrotnie większy niż średnia w społeczeństwie.
Michael Bailey, jeden z autorów słynnego badania bliźniąt z roku 1991 (w którym donoszono o 50% zgodności) przeprowadził później badania na większej próbie bliźniąt australijskich. Jak podsumowali to naukowcy: Znaleźli oni 27 par bliźniąt jednojajowych, w których co najmniej jeden z braci był homoseksualny, jednak tylko w trzech z tych par drugi z braci też był homoseksualistą. (zgodność wynisila zaledwie 11%).
Taki wynik badania wyklucza twierdzenia o genetycznym, wrodzonym uwarunkowaniu homoseksualizmu. Badania kontynuowano i ulepszano. badania były dokładniejsze i lepiej przeprowadzone metodologicznie, tym bardziej statystyka zbliżała się do ogólnej przeciętnej, obserwowanej w całym społeczeństwie!
Nieuniknionym wnioskiem z tych badań jest to, iż wrodzony homoseksualizm wśród bliźniąt jednojajowych jest mitem, fałszem.
Oto badania kontynuowali badacze Peter Bearman oraz Hannah Brückner z uniwersytetów Columbiai Yale, ktosyz przestudiowali dane z National Longitudinal Study o Adolescent Health i odkryli już zgodność zaledwie 6,7% dla męskich oraz 5,3% dla żeńskich bliźniąt jednojajowych! W rzeczywistości, badanie ich obaliło kilka z teorii biologicznych źródeł homoseksualizmu, wykazując że doświadczenia dziecięce są dla rozwoju homoseksualizmu o wiele bardziej znaczące. Naukowcy informują:
"Wzorzec zgodności (podobieństwa w parach) preferencji homoseksualnych dla par rodzeństwa nie sugeruje wpływu genetycznego niezależnego od kontekstu społecznego. Nasze dane falsyfkują hipotezę transferu hormonalnego przez wykazanie pojedynczego warunku eliminującego efekt bliźnięcia płci przeciwnej – obecności starszego rodzeństwa tej samej płci. Rozważyliśmy także i odrzuciliśmy spekulatywną teorię ewolucyjną opierającą się na obserwacji wpływu kolejności urodzeń w rodzeństwie na orientację seksualną. Wręcz przeciwnie, wyniki naszych badań wpierają hipotezę, że niespecyfczna dla płci socjalizacja we wczesnym dzieciństwie i dzieciństwie przed okresem dojrzewania kształtuje następnie pojawiające się preferencje seksualne wobec własnej płci." (SIC!)
"Jeśli nie było to jasne w latach 1990, jest to jasne teraz – nikt nie rodzi się gejem."
Nawet, jeśli istnieje jakiś czynnik biologiczny mogący nieco zwiększać predyspozycje do nabycia skłonności homoseksualnych, to ma on bardziej charakter pewnej wrażliwości człowieka, jako jego cechy osobowościowej niż determinującej bycie homoseksualistą.
Źródła:
1) opposite-Sex Twins and Adolescent Same-Sex Attraction" by Peter S. Bearman and Hannah Brückner, in American Journal of Sociology (Mar. 2002), Univ. of Chicago Press, Journals Division, 1427 E. 60th St., Chicago, Ill. 60637.
2) https://www.researchgate.net/publication/285329852_Neither_genes_nor_choice_Same-sex_attraction_is_mostly_a_unique_reaction_to_environmental_factors
3) W. Bołoz, Etyka seksualna, s. 153-155.