żydzi

3
Polska bez Żydów była by jak zupa bez pieprzu

czysta
Już Władysław Jagiełło w Statucie Krakowskim z r. 1420 o żydach mówi: "Przewrotna perfidia żydowska zawsze była i jest przeciwna i wroga dla chrześcijan i nie tylko co do wiary i co do ciała, ale także najsilniej zmierza do rozdrapywania posiadłości i przywłaszczenia majętności". Celem ustrzeżenia chrześcijan od wyzysku i lichwy żydowskiej zakazał w r. 1423, "aby żydzi pieniędzy chrześcijanom nie pożyczali na kartę i prowizję pod przepadkiem". Żydzi nie mają prawa przebywać na terenie Warszawy ani w jej okolicach pod groźbą kary i konfiskatą majątku - takie było i jest obowiązujące prawo od Zygmunta I , zakaz ten jest niewzruszalny po wsze czasy ! Co implikuje sankcje dla każdego Żyda obecnie przez ich karanie i konfiskatę mienia w całości ! Czyli Sejm mamy pusty zaś Gronkiewicz w kazamatach. Tu też odpowiedz, że żadnych spadków żydowskich i pożydowskich nie ma bo zostały nabyte wbrew Polskiemu Prawu - a żydowskie czy zaborcze Polaków nie obowiązują. A tu podstawy prawne; Zygmunt I na Sejmie w Krakowie w r. 1527 ; Innym zaś wszystkim żydom odtąd zakazujemy i zabraniamy niniejszym, po wieczne czasy i na wieki przebywać i zamieszkiwać w wymienionym mieście w nowej i starej Warszawie i na jej przedmieściach". "rozkazujemy, abyście według odpowiedzialności urzędu Waszego nie pozwalali, ani też nie dopuszczali na pozwolenie, żadnym więcej żydom przebywać w samym mieście naszym Warszawie nowej i starej i na jej przedmieściach, ani też nie pozwalali im posiadać żadnych mieszkań, czyli domów; przeciwnie, abyście ich i każdego z nich usunęli j polecili usunąć z ich rzeczami, już to z wymienionych miast, już też z ich przedmieść, Dalej jeszcze poszedł Zygmunt August, znany z wielkiej tolerancji, wobec żydów jednak musiał zastosować prawa w r. 1570 "Obywatelom naszym ten przywilej nadajemy, aby żydzi nie tylko w Warszawie starej i nowej i na przedmieściach, ale i w odległości dwu mil od miasta, z tej i tamtej strony Wisły, zarówno w dobrach naszych jak i kościelnych i świeckich, pod grozą konfiskaty majątku i więzienia nie przebywali". "Aby zaś ten przywilej był zachowany w należnej mocy, udzielamy niniejszym na podstawie władzy naszej królewskiej pełnej i wszelkiej mocy i władzy warszawskiemu Zarządowi teraz i stosownie do czasu będącemu, aby wszystkich i poszczególnych żydów, którzy by bez zezwolenia Zarządu przybyli do miasta nowego i starego i jego przedmieść pod jakimkolwiek pretekstem czy protektoratem i zamierzali pozostać w obrębie dwóch mil, aby ich wszystkie i poszczególne dobra dla nas najpierw zabrano i skonfiskowano, ilekroć zajdzie tego potrzeba, a następnie, aby wszyscy i poszczególni żydzi wraz z ich rodzinami z obydwóch miast Warszawy byli usunięci(..) Przywilej ten potwierdza Stefan Batory, który w r. 1580 dnia 14 marca w Grodnie wydał "Dekret przywilejów i wolności obywateli", i dodaje, że "przestrzegać będziemy na przyszłość, aby żydzi w żaden wyszukany sposób, ani nawet pod pozorem czy to w imieniu naszym, czy w imieniu usług dla nas czy dla Rzeczypospolitej, nie byli dopuszczani i wprowadzani do miasta naszego Warszawy i jej przedmieść po wieczne czasy przeciw wymienionym wolnościom. Przyrzekamy słowem naszym Królewskim w imieniu naszym i naszych następców, że nikogo nigdy z żydów na zawsze i na wieki nie dopuścimy, ani przyjmiemy do miasta naszego Warszawy i do jej przedmieść, czy to fundacji osób duchowych czy świeckich, czy szlacheckich, czy cywilnych.
Za Króla Władysława IV wydano wyrok sądowy w r. 1648, zakazujący żydom pobytu w obrębie dwóch mil około Warszawy pod najsurowszymi karami. przy Prawie Ojczystym, to jest przy Konstytucji Koronnej, tudzież Reskryptach naszych, także i przy Dekrecie r. 1617 ferowanym, wcale zachować umyśliliśmy, jakoż czasy wiecznymi nienaruszenie zachowujemy i tymże żydom, aby pod żadnego czasu pretekstem lub jakimkolwiek wynalazkiem lub też pod obroną jakichkolwiek listów, uniwersałów wszelkich osób, jawnie lub potajemnie do miasta Warszawy i na jego przedmieścia wokoło będące, przychodzić i tamże pod bytność naszą mieszkać i bawić się ...tamże domów lub dworków, bądź szlacheckich lub duchownych, lub jakichkolwiek osób, na jakichkolwiek gruntach będących najmować, posiadać i w nich mieszkać, ani sposobem jawnym lub potajemnym towarów swoich sprzedawać, kupować i na targ wykładać, prywatnie po domach włóczyć się i chodząc nosić, budów albo sklepów otwierać, kupiectwa wszelkim imieniem mianowanego prowadzić, likworów wszelkich szynkować, rzeczy kradzionych nie tylko poświęcanych, ale też i wszelkich od osób podejrzanych jakimkolwiek sposobem i przyczyną nabywać, wszelkimi sztukami wynajdzionymi i wymyślonymi pożywienia mieszczanom naszym odejmować i odbierać i nic nigdy przeciw prawom i przywilejom miejskim jawnie lub nie jawnie czynić, na innych zaś miejscach o 2 mile w około Warszawy bawić, ani dóbr posiadać nie ważyli się, nie śmieli, a to pod winami w Reskrypcie naszym i przywilejach wyżej wyrażonych opisanymi, to jest: pod zabraniem wszelkich rzeczy, towarów i winy 2.000 czerw, zł podług woli naszej aplikowanych i nieodstępnie na każdego żyda, wykraczającego, wskazaną nakazujemy"... Prawo to odnowił Król Jan Sabieski, Reskryptem datowanym w r. 1663 w Wilanowie: "Żądamy i koniecznie mieć chcemy po urzędzie Grodzkim Warszawskim, tudzież i mieście Starej Warszawy, aby stosując się do praw dawnych, żydom w cyrkumferencji warszawskiej, gdziekolwiek zostającym, przemieszkiwać ani handlów żadnych prowadzić pod konfiskacją onych i osób więzieniem nie dopuszczali, owszem na kilka mil rugowali i w Warszawie bawić nie pozwalali pod surowym karaniem w prawie pospolitym przeciwko sprzeciwiającym się woli i Reskryptom naszym postanawiamy". Nawet Król Stanisław August Poniatowski tak smutnej pamięci i mason, potwierdził i odnowił Reskrypt Władysława IV, nakazując 23 października 1765 r. każdorazowemu Burmistrzowi i Magistratowi Warszawy, by nie dopuszczali żydów ani do miasta, ani na przedmieścia: "Ponieważ żydom prawa i przywileje temu miastu służące i Dekret Króla Imci Władysława żadnego mieszkania nie pozwalają w tym mieście, tedy Szl. Burmistrzowie pro tempore existens suo cum Magistratu (w danym czasie będący ze swym Magistratem) pilno przestrzegać powinni, aby żydzi w Warszawie i po przedmieściach nie mieszkali, a z przyjeżdżającymi w pilnej potrzebie albo na sądy dla spraw swoich tak sobie postąpić mają, jako pomieniony Dekret Króla Imci Władysława opiewa, który Dekret, aby we wszystkich punktach miał zawsze swoją egzekucję tenże Szl. Burmistrz i Magistrat, starać się o to pilno powinni".
https://teatrnn.pl/leksykon/artykuly/sytuacja-prawna-ludnosci-zydowskiej-w-polsce-i-w-lublinie/

https://www.dziennikwschodni.pl/forum/region/lublin/edykt-krola-wladyslawa-jagiello,t,196710.html
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Ksiądz Jerzy Popiełuszko

6
Jerzy Popiełuszko urodził się w 1947 r. w chłopskiej rodzinie, w gminie Suchowola na Podlasiu. Po maturze wstąpił do Seminarium Duchownego w Warszawie. Studia – podobnie jak w przypadku innych kleryków – przerwało wcielenie do specjalnej jednostki wojskowej w Bartoszycach, gdzie za wszelką cenę usiłowano wyperswadować żołnierzom pozostanie w stanie duchownym. Popiełuszko nie dał się złamać i po zwolnieniu do cywila powrócił do seminarium. W roku 1972 otrzymał święcenia kapłańskie. Od tej pory pracował w różnych parafiach. W 1980 r. przydzielony został do parafii św. Stanisława Kostki na Żoliborzu w Warszawie.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko
Po strajkach sierpniowych 1980 r. i powstaniu NSZZ „Solidarność” ksiądz Popiełuszko związał się z pracownikami huty „Warszawa”, będąc jednocześnie duszpasterzem środowisk medycznych. Gdy 13 grudnia 1981 r. wprowadzony został stan wojenny, młody wikary rozpoczął w kościele św. Stanisława Kostki odprawianie comiesięcznych mszy w intencji ojczyzny. Nabożeństwa gromadziły tysiące wiernych: początkowo parafian, później warszawiaków z innych dzielnic, a w końcu – licznych gości z całej Polski.

Ksiądz Jerzy w swych homiliach piętnował brutalność władz, wzywał do dialogu ze społeczeństwem, apelował o prawdę w życiu publicznym, upominał się o prawa obywatelskie. Przede wszystkim jednak, zgodnie z duchem Ewangelii, głosił zasadę „Zło dobrem zwyciężaj”. Słowa kapłana niosły otuchę, budziły nadzieję, budowały międzyludzką solidarność. Autorytet żoliborskiego wikarego powodował, że nawet najbardziej radykalni działacze podziemia uznawali jedynie pokojowe metody oporu przeciw komunistycznym władzom.

Rządzący za wszelką cenę usiłowali zmusić księdza Popiełuszkę do milczenia. W prasie publikowano kłamliwe materiały oczerniające księdza. Organizowano prowokacje, mające dowieść, że zamieszany był w przygotowywanie działań terrorystycznych. Duchownego zatrzymywano i szykanowano. Stale inwigilowali go tajni współpracownicy Służby Bezpieczeństwa (SB).

19 października 1984 r., podczas powrotu z Bydgoszczy, gdzie odprawiał mszę św., ksiądz Jerzy został uprowadzony przez trzech oficerów SB, bestialsko pobity i utopiony w Wiśle koło zapory we Włocławku. Ponieważ towarzyszący księdzu kierowca, a jednocześnie przyjaciel, Waldemar Chrostowski uciekł oprawcom i zawiadomił o porwaniu władze kościelne, rządzący nie zdołali ukryć ohydnej zbrodni.

Źródło:
https://youtube.com/shorts/kwqp4Fx01gY?si=bKqmlWtaNAZ7xTqf

https://www.historiaposzukaj.pl/wiedza,osoby,478,osoba_jerzy_popieluszko.html
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Prysznic

5
Prysznic
Niemieckie wyrażenie Dusche i Duschen oznaczające kolejno prysznic i brać prysznic przyjęło się dopiero w XX w.  Ponieważ niczego nie świadomi niemieccy żołnierze biorąc jeńców na prysznic mówili washen czyli po prostu myć się. Ale usłyszeli że Polacy i Żydzi zaczeli krzyczeć dusze się, duszę się. I tak im się spodobała ta nazwa na prysznic że zaczęli jej używać. A że dobrze nie umieli po Polsku to wyszło Dusche.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Uczestnicy piątego Kongresu Solvaya (1927)

37
Ciężko w to uwierzyć, jak potężny przezkaz ma to zdjęcie. Jedna, jedyna kobieta, siedząca pośród samych mężcznyzn, jednocześnie najwybitniejszych umysłów świata. Tą kobietą jest Polka, Maria Skłodowska-Curie, dwukrotna noblistka. 

Po śmierci jako pierwsza kobieta w historii, spoczęła w paryskim Panteonie.

Jak myślicie, czy którakolwiek feministka lub Juleczka chociąż odrobinę zbliży się do jej poziomu?
Uczestnicy piątego Kongresu Solvaya (1927)
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.10781717300415