W Warszawie woda nie jest wegańska, wiec weganie się nie myją

6
Do monitorowania jakości wody wodociągowej wykorzystuje się m.in. małże. Prowadzą one osiadły tryb życia, a duże znaczenie w ich funkcjonowaniu odgrywają mechano- i chemoreceptory wykrywające cząstki zawieszone w wodzie. W zbiorniku przepływowym umieszcza się szczeżuje lub skójki, które jedną połową muszli przytwierdza się do jego dna, a do drugiej połowy przyczepia się magnes połączony z czujnikiem przekazującym sygnały do komputera.  W warunkach normalnego funkcjonowania rytm biologiczny małża obejmuje cykliczne okresy podwyższonej i obniżonej aktywności. W czasie podwyższonej aktywności, jeśli woda jest czysta, muszla małża jest rozchylona, a mięczak pobiera wodę przez syfon. W czasie obniżonej aktywności muszla może być częściowo lub całkowicie zamknięta przez okres kilku godzin.  Przymknięcie muszli nawet do kilku procent maksymalnego rozwarcia lub stopniowe jej całkowite zamykanie nie musi być przejawem stresu. Dopiero w momencie wystąpienia nagłej zmiany jakości wody mięczak gwałtownie zamyka muszlę. W poznańskiej stacji uzdatniania wody jednocześnie wykorzystuje się osiem osobników. Alarm włącza się, gdy średnia wartość stopnia otwarcia ich muszli spadnie poniżej określonego poziomu. 
Małże są wymieniane co kilka tygodni na nowe. Poprzednie małże są odstawiane do naturalnego siedliska.
Sytuacja wydaje się dość ciekawa, bo w sasadzie sprawia, że woda z kranu w stolicy i kilku innych miastach nie jest wegańska.

Tekst zajebałem.
Dobrej nocy i wypierdalam.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Atomowa dzida część 2

31
Ponieważ poprzednia wrzuta spotkała się z jakimś tam odzewem, to druga zrobię na 32%.

Teraz będzie wyjaśnienie czemu coś trzeba zrobić. 

1. Zanik zasilania na chwilę przed wybuchem. Wybuch a. na dużej wysokości powoduje powstanie impulsu emp który niszczy elektronikę. Ale jest zbyt wysoko żeby zaszkodził człowiekowi. Pozwala za to uszkodzić  czujniki obrony naziemnej i do tego prawdopodobnie będzie użyty.

2. Blysk. Sama reakcja wybuchu trwa ok 15sek. Przez ten czas generowane jest silne światło i promieniowanie przenikiwe. Natezenie światła jest na tyle duże że powoduje ciężkie poparzenia skóry. Lepiej więc poparzyć ręce niż twarz czy oczy. Co do promieniowania , choć mocne trwa krótko. Dlatego jeśli błyśnie to nie biegamy szukając kryjówki tylko morda w ziemię. Leżenie zmniejsza powierzchnie czynną a co za tym idzie przyjęta dawkę. To czy stoimy czy leżymy może zmniejszyć dawkę 5 razy.

3. Fala uderzeniowa. Rozchodzi się z prędkością dźwięku. Czyli 330m/s. Jeśli od zobaczenia błysku do nadejścia fali minęły trzy sekundy to znaczy że wybbuch był kilometr dalej. Fala uderzeniowa niesie ze sobą szczątki które ranią. Bardzo dużo ludzi ginie bo myślą że wybuch można bezpiecznie zza szyby oglądać...
Z kolei fala wsteczna niesie szczątki spowrotem. Dlatego minute trzeba odleżeć żeby cięższe odłamki opadły.

4. Zatkane uszy i uchylone usta. Jedyna szansa dla bębenków w uszach.

5. Opad promieniotwórczy zaczyna się po ok 10 minutach i 99% materiału opada w dwie godziny. Przez ten czas promieniowanie rośnie. Potem spada zgodnie z regula siódemek.
Po 7 godzinach maleje 10x
Po 7x7 godzinach maleje 100x (dwa dni)
Po 7x7x7 godzinach maleje 1000 x. (Dwa tygodnie)

Promieniowanie maleje z kwadratem odległości. Dlatego jeśli masz możliwość to biegnij. W 10 minut zrobisz dwa kilometry a to dużo.
Z kolei jeśli nie możesz uciekać to trzeba zabrać wodę żeby przeżyć 48h w ukryciu i nie umrzeć z odwodnienia.
Ukrycie musi mieć grube ściany. 30cm betonu lub 60cm cegieł. I bez przeciągu. Tylko dyfuzyjna wymiana powietrza. Samo powietrze nie jest radioaktywne, tylko zawieszony w nim pył.
Jeszcze odnośnie siedzenia w ukryciu. Jeśli usłyszycie drugi wybuch to nie idzie sprawdzać co to. To był przekopywacz grobów. Ładunek zdetonowany ok 6 godzin po pierwszym żeby wybić służby ratunkowe.

6. Co do szczęścia. Z tego co testowali Amerykanie. Człowiek który zastosuje się do tych zasad ma duze szansę na przeżycie wybuchu 500kt z odległości nieco ponad mili. Czyli 2 km.

Kiedyś (do mniej więcej 92) ćwiczono w szkole "błysk z lewej" w ramach PO. Potem przestano.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15231609344482