BMW M3 GTR i 30 lat serii Need for Speed

11
BMW M3 GTR i 30 lat serii Need for Speed
BMW M3 GTR i 30 lat serii Need for Speed
BMW M3 GTR i 30 lat serii Need for Speed
W 1994 roku  seria Need for Speed rozpoczęła podbój serc graczy na całym świecie prezentując w każdej następnej części setki marek, modeli i modyfikacji samochodów.

Gdyby  tak można było wybrać tylko jeden pojazd idealnie oddający motyw Need for Speed – bez względu na jego koszt, rzadkość i wiek – jaki model przychodzi wam na myśl i dlaczego jest to M3 GTR z wydanego w 2005 roku Most Wanted ?
Ale nie uprzedzajmy faktów.
Po raz pierwszy pojawiło się ono prawie dwie dekady temu w Most Wanted , zdaniem wielu jednej z najlepszych gier wyścigowych wszech czasów, prawdziwym pionierze gatunku z 2005 roku. Jego sukces i popularność były tak duże, że kultowe już dziś M3 GTR pojawiło się między innymi w kolejnych odsłonach serii.

Auto tak bardzo kojarzy się z Need for Speed , że szacunkowo prawie 75% wszystkich wyszukiwań frazy „M3 GTR” w Google prowadzi obecnie do treści związanych z NFS. Zanim jednak o współpracy NFS z BMW należy najpierw krótko wspomnieć o tym, co poza Need for Speed czyni M3 GTR tak wyjątkowym autem.


Wszystko zaczęło się w 2000 roku, kiedy to BMW wypuściło model M3 E46,a że BMW i wyścigi zawsze idą w parze, więc M3 E46 wystartowało w wielu europejskich seriach, odnosząc natychmiastowe sukcesy.

Równocześnie auto wprowadzono na rynek w USA, a biorąc pod uwagę fakt, że jest on jednym z największych, zaplanowano również starty w amerykańskich wyścigach. Konkurencja w seriach GT i Le Mans była jednak bardzo silna, a sześciocylindrowy silnik S54 uważano za zbyt słaby w porównaniu do jednostek napędowych Porsche, Chevroleta i innych.

Rozwiązaniem okazało się wymienienie go na bardzo zwarte i superlekkie V8. Jednak pojawiał się jeden problem. Samochód zostałby zaklasyfikowany jako prototyp, ponieważ silnik P60B40 V8 nie był wówczas dostępny w żadnym seryjnym M3 E46. Aby sprostać wymogom homologacyjnym, wyprodukowano krótką serię dopuszczonych do ruchu M3 GTR (z nieco „zdławioną” wersją P60B40).
Ciekawostką jest to że silnik ten montowano wyłącznie w cywilnej wersji BMW M3 GTR – i od tego czasu nigdy nie pojawił się w innym aucie.

 W 2001 roku auto wystartowało w 10 wyścigach i zajęło pierwsze lub trzecie miejsce w siedmiu z nich. Niezadowoleni rywale wymusili zmianę regulaminu i w sezonie 2002 liczba samochodów wymaganych do homologacji wzrosła z 10 do 100, co zaowocowało wycofaniem M3 GTR z amerykańskich wyścigów.

Pomimo stosunkowo krótkiej kariery w USA, M3 GTR odcisnął duże piętno na światowym motosporcie i po ponad 20 latach nadal jest pamiętany. Nawet na stronie internetowej BMW poświęconej temu kultowemu autu wyścigowemu jego (późniejsze) pojawienie się w Need for Speed określono mianem hołdu dla jego ciągłej popularności.
BMW M3 GTR i 30 lat serii Need for Speed
BMW M3 GTR i 30 lat serii Need for Speed
BMW M3 GTR i 30 lat serii Need for Speed
Oto M3 GTR E46 #42 zespołu BMW Motorsport, którym w 2001 roku ścigali się Jörg Müller i J.J. Lehto. Dokładnie ten egzemplarz, który wygrał w tamtym sezonie ALMS GT Series, dając Müllerowi mistrzostwo indywidualne, a zespołowi BMW Motorsport pierwsze miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
Samochód z bogatą historią, gotowy do napisania kolejnego jej rozdziału w 2024 roku. 

Czemu akurat to auto? Ponieważ to prawdziwe M3 GTR, inspiracja dla okładki Most Wanted z 2005 roku. Po wycofaniu się BMW z serii ALMS M3 GTR startowało w Europie do 2005 roku. Choć nadal napędzane było silnikiem P60, otrzymało zmienione nadwozie, elementy aerodynamiczne i koła.
Ciekawostka: na okładce Most Wanted M3 GTR ma felgi ADR M zamiast montowanych w wariantach wyścigowych BBS RE594. W grze zastosowano już prawidłowy model felg.

Wszystko to było możliwe dzięki wsparciu BMW i BMW Group Classic. Prośba o akceptację zmiany wyglądu tak kultowego samochodu wyścigowego, choćby tylko przy użyciu naklejek, wydawała się receptą na spalenie wszystkich mostów. Tymczasem BMW zaakceptowało Need for Speed jako część dziedzictwa M3 GTR i z radością wytoczyło samochód #42 z magazynu, aby poddać go przeróbkom.
PYTANIE 
Czy jest sens robienia tego wszystkiego z prawdziwym M3 GTR, by potem z powrotem zamknąć je w magazynie? Tak, ponieważ od dziś do początku stycznia 2025 r. będzie ono eksponatem w muzeum   Welt w Monachium.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Nissan Micra/March Super Turbo

9
Nissan Micra/March Super Turbo
Nissan Micra/March Super Turbo
Nissan Micra, znany także pod nazwą March, pojawił się na rynku w 1982 r. Był to samochód miejski jakich wiele, a głównym jego celem było konkurowanie z takimi modelami jak Suzuki Cultus (Swift) czy Honda City.

Tyle tylko, że w 1987 r. Nissan wpadł na pomysł organizacji własnej serii wyścigowej ze swoim miejskim autkiem w roli głównej. Rzecz w tym, że ścigać się miały nie zwykłe, wolnossące modele, a coś mocniejszego. Coś, co miało zarówno turbosprężarkę, jak i kompresor mechaniczny. Wiele mówi sama nazwa serii: „March Little Dynamite Cup Race”.


Skoro wyścigi, to i homologacja. Powstały trzy wersje dostosowane do ruchu drogowego: March R, March Super Turbo oraz March Super Turbo R. Różnice polegały m.in. na innych wnętrzach (March R był wersją najbardziej spartańską), ale silnik w każdej był taki sam.
SILNIK 
Nadano mu nazwę PLASMA MA09ERT.
Skąd PLASMA? Skrót ten pochodził od słów Powerful & Economic, Light, Accurate, Silent, Mighty, Advanced.

Jednostka napędowa powstała na bazie silnika MA10ET - turbodoładowanej „litrówki” o mocy 75 KM. Jej cechą charakterystyczną były półsferyczne komory spalania, które na ogół kojarzy się z autami amerykańskimi (HEMI).

Na potrzeby topowej wersji zmniejszono (!) pojemność skokową z 987 do zaledwie 930 cm3. Uzyskano to poprzez zmniejszenie średnicy cylindra z 68 do 66 mm. Skok tłoka pozostał taki sam, jak w MA10ET i wynosił 68 mm. Nowy silnik z doładowaniem typu twincharger zachował wspomniane półsferyczne komory spalania. Zarówno blok, jak i głowicę wykonano z aluminium, dzięki czemu motor nie był zbyt ciężki - jego masa wynosiła 111 kg.

MA09ERT dysponował pojedynczym wałkiem rozrządu w głowicy (SOHC), który obsługiwał 8 zaworów - po 2 na każdy cylinder. Za zasilanie w paliwo odpowiadał system wtrysku paliwa Nissan ECCS. Stopień sprężania ustalono na poziomie 7,7:1.

Czas na gwóźdź programu: układ doładowania.

Nissan Micra/March dysponował kompresorem mechanicznym typu Roots. Odpowiadał on za wspomaganie silnika aż do 4000 obr./min., ale... nie w każdych warunkach. Sekret tkwił w magnetycznym sprzęgle, które odłączało sprężarkę Rootsa nie tylko wtedy, gdy do pracy zabierało się turbodoładowanie, ale także podczas spokojnej jazdy po mieście.

Gdy już jednak kompresor pompował, robił to z ciśnieniem sięgającym 0,7 bara. W zakresie od 4000 do 6500 obr./min. pracowała turbosprężarka, a ciśnienie doładowania, które była w stanie zapewnić, wynosiło ok. 0,95 bara. Żeby to wszystko działało jak należy, jednostkę napędową wyposażono także w intercooler.

W efekcie osiągnięto 110 KM i 130 Nm.
W wartościach bezwzględnych nie jest to może zbyt wiele, zwłaszcza teraz, ale pamiętajmy, że mówimy o ponad 30-letnim silniku, i to w aucie miejskim. Aucie miejskim, które 30 lat temu mogło mieć niemal tyle mocy co jego aktualne wcielenie w topowym wariancie.

Warto też dodać, że tak znaczne wysilenie (116 KM z litra) nie wpłynęło negatywnie na kulturę pracy - wersjom z manualną skrzynią biegów wystarczyło, by obroty biegu jałowego nie przekraczały 750 obr./min. W wersjach z 3-biegowym „automatem” było to o 100 obr./min. więcej.

Drogowe Micry Super Turbo ważyły zaledwie 770 kg. Dzięki temu (i dzięki mechanizmowi różnicowemu o ograniczonym poślizgu) do 100 km/h potrafiły przyspieszyć w zaledwie 7,7 s., czyli o... 2,2 s. szybciej od aktualnej, 117-konnej Micry DIG-T. A wersja wyścigowa miała tylko 620 kg! Silnik PLASMA MA09ERT pozwalał na rozpędzenie auta do 180 km/h.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.07053017616272