Barmańska Grejpfrutowa

20
>dzień nauczyciela 2014
>16 lvl, ta słynna 1 klasa licbazy
>idziesz z ziomeczkami opić ten wolny dzień bo hehe whynot
>kupujecie w chooj mocnych i barmańską grejpfrutową
>tak, kupiliśmy to gówno przypominające alkohol zwane barmańską
>idziemy sobie do parku
>pijak mode on XD
>skonsumowaliśmy browce, każdy po 3
>kurwa gdzie barmańska
>leży obok pusta
>obok niej leży już nasz coompel, jakiś już podejrzany
>a no bo wiecie ziomeczki, jak wy nie patrzyliście to ja sobie wypiłem tak troche XD
>kurwa seba coś ty odjebał XD sam żeś wszystko wychlał a dla nas to co XD
>budzi sie w nas przeświadczenie, że warto gdzieś iść z tego parku
>seba od barmańskiej chwieje sie już motzno
>ej chopy co robimy z sebem?
>seba że nic mu nie jest XD
>na razie nic, moze mu przejdzie
>idziem dalej
>jedzie samochód z naprzeciwka
>seba wybiega na ulice, klęka i woła do nadjeżdżającego samochodu "ALLAH ABAR"
>kierowca sie zatrzymuje i sie pyta "a czy ten obywatel jest pełnoletni?"
>sebie nie wiadomo co sie stało, później twierdził że usłyszał coś o policji (XD) ale zerwał sie na nogi i zaczął spierdalać sprintem w drugą strone szybciej niż jebany usejn bolt na sterydach
>co ciekawe biegł tak prosto jak nigdy w życiu XD
>kierowca patrzy takie wtf
>my z ziomeczkami patrzymy takie wtf
>ochuj seba pijany nam spierdala XD
>wyjebane już na kierowce, biegniemy całą grupką w kierunku, w którym uciekł seba
>znaleźliśmy go, wyjebał sie w jakieś krzaki i zasnął XD
>kurwa tego już za dużo, chopacy co robimy z seba?
>anon zabierz go do siebie, mieszkasz najbliżej a poza tym twoja mame miała gdzieś jechać więc nie będzie lipy, na mieście to sie jeszcze seba zabije, nie wiadomo co mu odpierdoli
>no ok
>faktycznie moja mame miała jechać na jakieś spotkanie z okazji dnia nauczyciela XD
>budzimy sebe
>coś tam se gada pod nosem
>wleczemy go jakieś 5 minut drogi do mnie, do domu
>no dobra ziomeczki, dzięki za pomoc, ja już sie teraz sebą zajme
>w tym momencie seba rzyga nam wszystkim na buty XD
>japierdole
>ziomeczki też pierdolą
>no dobra, to zabieraj go do siebie my spierdalamy pis joł
>nie pamiętam jak, ale jakoś go wniosłem do siebie na 1 piętro po schodach XD
>wchodzimy do mnie do domu
>seba "SIIIKUUU" i sie wpierdala do łazienki
>pacze do pokoju mame, a tam mame siedzi XD
>anon co tu sie kurr
>nic nic mame, seba miał poczebe bardzo pilną XD
>seba nie wychodzi z tej łazienki 15 minut
>w tym czasie zagaduje mame czemu hehe jeszcze nie pojechała
>a no bo wiesz anon chyba dzisiaj jednak nie jade XD
>japierdole egejn
>nie no co ty mame, takie spotkanie z twoimi koleżankami z pracy rzadko sie zdarza, moze jednak lepiej jedź XD (myśle sobie: w skrócie wypierdalaj bo mam tu pijanego sebe)
>hmm no dobrze anon, może jednak pojade, ale to za godzine, musze sie przyszykować :DDD
>kurwa lepiej za godzine niż wcale
>seba tak jak wspomniałem nie wychodzi z tej łazienki 15 minut
>pukam "seba wszystko gra?XD"
>mame ze swojego pokoju wrzeszczy "ANON DAJ SIE SEBIE W SPOKOJU ZAŁATWIĆ"
>patrze przez okienko w drzwiach od łazienki co on kurr robi
>seba sie przegląda w lustrze XDD
>"SEBA NO SZYBCIEJ!!"
>nawiasem mówiąc mi też sie chciało lać
>seba wypadł z łazienki, wpadł do mnie do pokoju jak jebana katrina na ameryke i wpierdolił sie na łóżko
>no dobra, niech se leży
>ide do tego kibla, tiruriru
>ok, pęcherz clear
>ide do pokoju
>miałem na szczęście kompa odpalonego, to odpalam jakieś trapy na głośnikach w dosyć przyzwoitej głośności, żeby mame nie słyszała co tu sie dzieje
>podchodze do seby
>seba wszystko ok?
>RZYGAĆ
>znowu? XD
>TAK
>lece znowu do łazienki tym razem po miske
>biegiem do seby
>seba już rzyga
>łapie w locie tą miską jego rzygi, inaczej by mi dywan obrzygał
>rzygaj sobie seba, rzygaj, może ci ulży
>seba do mnie "CHUSTECZKI"
>skurwielowi rzygi poszły jeszcze nosem, tak że miał pół twarzy w swoim obiedzie XD
>biegne znowu do łazienki, tym razem po srajtaśme, uznałem że chusteczki to za mało
>mame coś już podejrzewa ale jeszcze siedzi cicho
>wracam do pokoju, daje sebie ten papier, wytrzyj sie skoorwielu XD
>seba sie wyciera, po czym kolejny bełt
>ANON OTWÓRZ TE DRZWI
>okurdebele mame
>ANON NO OTWÓRZ
>wychodze z pokoju, niemal w ogóle nie otwierając drzwi żeby mame nie zobaczyła co sie dzieje z sebą XD
>anon co sie tam kurr dzieje
>nic mame hehe tylko sebie jest troche niedobrze xD
>w tym momencie na kompie zmieniały się nuty, tak że było jakieś 5 sekund ciszy
>seba akurat w tym momencie puścił kolejnego bełta XD
>ANON CO TU SIE...
>nic mame, seba chyba zjadł coś niestrawnego XD
>PILIŚCIE, PRZYZNAJ SIE
>nieee, no na prawde nie xD
>JA WIEM ŻE PILIŚCIE ALE JUŻ TRUDNO, JA MAM TO GDZIEŚ, RADŹ SE SAM JA JADE PIS JOŁ
>pis joł mame
>mame wyszła
>troche przed czasem ale to szczegół xD
>nie do końca jestem pewny czy to wygryw, że wyszła i sie nic jeszcze nie czepiała, czy przegryw, że jednak sie dowiedziała
>wracam do pokoju i co moje oczy widzą? XD
>seba spierdolił sie z łóżka, twarz mu wpadła do miski z rzygami i se tak leży XD
>SEBA KURR WSTAWAJ
>seba wykonał nieco gwałtowny ruch głową, tak że miska sie przewróciła a cała jej zawartość porozlewała sie po pokoju
>SEBA CHUJU
>no co?
>NO GUNWO MAM PRZEZ CIEBIE PÓŁ POKOJU W RZYGACH
>trudno xD
>seba ty mnie lepiej nie wkurwiaj jeszcze bardziej
>no spoko spoko
>położył sie z powrotem na łóżku
>niemal połowe cielska miał zarzygane, a i tak położył sie na moim łóżku
>chuj w to, czekam teraz aż mu przejdzie
>siadłę sobie przed kompem, seba co 5 minut jeszcze rzygał mi do miski
>tak przez jakąś godzine
>kolejną godzine spał
>jeszcze kolejną też spał XD
>no dobra, nie budze go, niech se odpocznie, może mu będzie lepiej jak sie prześpi
>śpi se tak już z 3h
>SEBA KONIEC TEJ ROZPUSTY WSTAWAJ JUŻ
>0 reakcji
>SEBA KURWA SZMACIARZU JEBANY
>0 reakcji
>myśle sobie no kurwa dostał mi jeszcze zapaści, hipotermii, śpiączki chuj wie czego xD
>ide po wode
>przynosze wode w kubku i chlust mu na ryj
>seba sie budzi
>na początku jakieś YYYYY AAAAA EEEEE OOOOO YYYYYY EEEEE
>chwile później krzyczy KURWA CO TO
>moje gówno, nasrałem Ci do ryja xD
>seba sie zrywa jak sudańczyk widzący mineralną
>chyba chciał sie ze mną bić
>ale jednak nie
>poszedł jak gdyby nigdy nic do łazienki
>krzycze do niego "seba jak już jesteś w tej łazience to weź sie umyj" (a jebało od niego tymi rzygami tak, że aż sąsiedzi chyba czuli)
>seba mi sie wpierdolił do wanny, szuru buru, dałem mu jakieś swoje ciuchy żeby sie przebrał w coś czystego, obrzygane mu spakowałem do torby
>w międzyczasie wyjebałem dywan do piwnicy z zamiarem wyprania go w przyszłym czasie, tak samo wyjebałem pościel, wymyłem podłoge itd.
>seba wyszedł
>ACHH JUŻ MI LEPIEJ
>A NIE, CZEKAJ, JESZCZE NIE
>tak, zrobił to, zrzygał mi sie na środku przedpokoju
>dobrze że już teraz nie obrzygał siebie przynajmniej
>dobra seba spoko, ja ci tu jeszcze wody przegotuje a ty se siedź w łazience, najwyżej do kibla rzygaj
>robie mu tą wode
>zagotowała sie, nalewam, zanosze mu
>wypija
>lepiej seba?
>no już troche tak
>zmywam jeszcze te rzygi z przedpokoju XD
>seba, to my już powinniśmy wychodzić skoro sie lepiej czujesz
>no spoko spoko
>wychodzimy
>do jego domu dzieliło nas jakieś 15 minut drogi
>seba nagle do mnie mówi "anon nie mam siły iść"
>nokurwajapierdolechuj
>i faktycznie skurwysyn usiadł i nie dał rady wstać, tak na środku ulicy XD
>dobra seba, ładuj sie mi na barana, zaniose cie
>no dobra
>jebaniec 70kg dyndał mi na plecach przez kolejne 15 minut
>zaniosłem go, wrzuciłem jego razem z jego obrzyganymi ciuchami do niego do domu
>słyszałem jeszcze krzyki jego matki jak odchodziłem od jego bloku
>minęły 2 dni a ja nadal nie wiem jak on mógł się tak najebać jedną barmańską i 3 browcami
0.060166120529175