Z dziennikiem wśród koniar

23
Dzień 27 dziennika pokładowego

To już prawie miesiąc, wygląda na to, że na dobre zadomowiłem się pośród koni i koniar. Ogólnie jest w pyte. Pracuję przy koniach, karmię je, ubieram, wyprowadzam na padoki.
Ciężko stwierdzić kto na początku był bardziej nieufny, konie czy koniary.
Codziennie spędzam mnóstwo czasu z końmi i koniarami, nie wiem jak to odbije się na mojej psychice, bo już zaczynam z nimi rozmawiać, a co poniektóre wydają się rozumieć język ludzi.
Tak serio to są sztuki, które są ogarnięte i mową ciała i głosem możesz im wydawać komendy, ale są też takie uparte z dzikim wyrazem oczu, które nawet nie chcą się ruszyć jak się o niego oprze próbując przesunąć.

Co do koniar, w większości są to dziewczyny młode ok 14-16 lat, lecz jest też kilka rodzynek 18+, oraz starszych 30+.
Wszystkie są bardzo miłe, no cóż w końcu to ja spędzam dużą część dnia z ich końmi, chociaż musielibyście widzieć ten widok zazdrości gdy się głaska jej konia, a on jest potulny, a one podchodzą i koń od niej ucieka xD
Zacząłem robić w notatniku profil psychologiczny i rodzaje koniar jakie występują. Grupa badawcza jest dość spora. bo ok 50 osób. Także, może coś z tego wyjdzie.

Jeśli macie jakieś pytania walcie śmiało
0.041391134262085