Mamy XXI wiek, ale ja nadal nie rozumiem czemu ludzie zawsze muszą wspomnieć o islamie, gdy się dyskutuje,krytykuje na temat chrześcijaństa/katolicyzmu? Zawsze słyszę komentarze w stylu ''podrzyj koran'', ''zrób tak w krajach muzułmańskich'', ''islam Ci łeb zetnie''. Na chuj takie osoby wspominają o islamie, jak kurwa u nas panuje katolicyzm, a nie islam? Czyżby takie osoby są za ścinaniem głów za skrytykowanie systemu? Kurwa mać, muzyka black metalow'a krytykuje religię chrześcijańską, bo w większości w takiej wierzy się wychowali. Zespoły black metalowe nie zostaną, założone w krajach muzułmańskich, bo będzie czekać ich kara. Chrześcijanie nie lubią islamu, a islam nie lubi ich, a chcą żeby działo się to samo co w islamie? Tak, wiem, te dwie religia mają ze sobą dużo wspólnego moim zdaniem, jest tylko jedna różnicą, kraje chrześcijańskie wyszły w połowie ze średniowcza, a islam dalej nie. I zapewne są ludzie, którzy zadają sobie pytania czemu w black metalu jest o paleniu kościołów, a nie meczetów? To ja zadam pytanie, a czemu kurwa mechanik samochodowy zajmuje się samochodami, a nie uprawą warzyw?