Całun v1

49
Historia cudów eucharystycznych w Kościele sięga średniowiecza.

Około roku 700 w Lanciano we Włoszech chleb i wino zmieniły się w ciało i krew ludzką. Badania zachowanych relikwii potwierdziły, że krew ma grupę AB, tak samo jak krew, która znajduje się na całunie turyńskim, czyli płótnie, w które według tradycji chrześcijańskiej Chrystus miał być owinięty po śmierci. Ta sama grupa krwi jest potwierdzana przy wszystkich zdarzeniach uznawanych za cud.

Po innym cudzie w Orvieto w XIII wieku ustanowiono, obchodzone do dziś, święto Bożego Ciała. Pierwsze tego typu zdarzenie w Polsce miało miejsce 8 lat temu w Sokółce. W sumie na całym świecie do tej pory odnotowano około 130 zdarzeń uznanych za cud eucharystyczny.

- Nawet jeśli ktoś uważa siebie za niewierzącego, to nagle staje w obliczu sytuacji, kiedy musi sobie poradzić z tym, ze ma do czynienia z wydarzeniem nadprzyrodzonym, ze coś się dokonało czego nie można wytłumaczyć medycznie. I z tym trzeba sobie jakoś poradzić - mówi ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu.



Pdoobnie zresztą husta z Oveido (husta Sw Weroniki)



• Naukowcy dzisiaj oceniają, iż prawdopodobieństwo tego, że Całun nie pochodził od ciała Jezusa Chrystusa, wynosi na 1 do 10 miliardów !
• Całun nie został namalowany! Ilość barwnika odkryta na płótnie nie wystarczyła by nawet do namalowania jednej kropli krwi znajdującej się na Całunie !
• Wizerunek Jezusa Chrystusa na Całunie nie posiada periodyczności, czyli „kierunkowości”, „powtarzalności” jakichkolwiek ruchów narzędzia nakładającego barwnik (barwnik, którego oczywiście nie było..). Oznacza to, że nie mógł namalować go żaden artysta, gdyż nie można namalować obrazu bez użycia pędzla ani barwnika !
• Z odległości do 90 cm wizerunek Jezusa niknie. To również wyklucza namalowanie obrazu. Malarz nie mógłby malować w momencie, gdyby nie widział, a nie jest w stanie malować z odległości większej niż zasięg ręki !
• Wizerunek Chrystusa odbił się jedynie na powierzchownej warstwie płótna, nie wnikając w ogóle w wewnętrzne struktury materiału. Na całej powierzchni obraz jest niewiarygodnie delikatny, ma zaledwie 40 mikronów grubości ! A mimo to – co wykazały badania przeprowadzone przy użyciu aparatury do badań kosmicznych – jest obrazem trójwymiarowym! Jest zaledwie muśnięciem, odpowiadającym grubości ściany komórkowej pojedynczego włókna materiału!
• Kolejny i niemożliwy do wyjaśnienia fakt - brak jest śladów odrywania ciała Chrystusa od płótna - nie ma śladów przesunięcia drobinek krwi, które MUSIAŁYBY wystąpić, gdyby Tego martwego człowieka z Całunu ściągano. Cokolwiek, jeśli odrywa się z zaschniętej rany, nie odpada pod idealnym kątem prostym. To jest niemożliwe. Zawsze pod mikroskopem widać przesunięcia w różnych kierunkach !
• Badania genetyczne potwierdzają, że krew na Całunie ma 2000 lat !
• Ślady krwi, co również jest niewytłumaczalne, są nadal czerwone !
• Odnaleziona na nim krew składa się z hemoglobiny i daje pozytywny test na obecność surowicy i albumin, a więc bez wątpienia należy do człowieka !
• Badania genetyczne krwinek z Całunu, które przeprowadzili specjaliści od badań DNA, w sposób jednoznaczny datują wiek krwinek, a tym samym także wiek Całunu na pierwsze stulecie naszej ery, na czasy życia Jezusa Chrystusa !
• Ujawniono, że w skład substancji wizerunku wchodzi bilirubina. Wątroba rzadko uwalnia tą substancję do krwi. Dzieje się tak np. podczas ogromnego wysiłku jaki mógł być w czasie męki.
• Układ plam krwi na Całunie był identyczny jak na Chuście z Oviedo ! Nie ma dziś wątpliwości, że oba te płótna okrywały tę samą osobę, tylko w innych momentach. Wszystkie ślady pozostawione na obu materiałach zgodne są również z biblijnym opisem męki, śmierci i pogrzebu Jezusa Chrystusa !
• Na całunie występuje grupa krwi AB. Grupę AB ma jedynie u 4-5% populacji ludzkiej, najczęściej natomiast jest spotykana wśród Żydów (18%)
• Ślady na całunie zostały porównane z Tuniką z Argeneuil, gdzie pokrywały się z ranami na Całunie Turyńskim
Całun v1
0.041484117507935