Jak to było z upadłymi aniołami? - odc 4 - Próba zdetronizowania Boga
3 l
28
hej dzidki, jako, że cześto tłumaczę motyw istnienie zła, odwołując się do buntu Aniołów to stwierdziłem, że przytoczę wszystkie hopotezy dotyczące tej historii.
Koścciół żadnej z nich oficjalnie
Wielu teologów na podstawie tekstów, które odniesiono w tradycji do Szatana (Iz 14, 12-15; Ez 28, 12-19), widziało przyczyny buntu części aniołów w nieposkromionej pysze, która najpotężniejszego z aniołów skłoniła do odmowy posłuszeństwa (słynne „Non serviam!” – „Nie będę służył!”) i próby zawłaszczenia sobie Tronu Boga. W okresie patrystycznym przywódca zbuntowanych aniołów, nazwany został przez Ojców Kościoła Lucyferem (Nosicielem światła). Inspiracją był tekst z Księgi Izajasza, będący najprawdopodobniej satyrą na władcę babilońskiego, którego pycha zaowocowała złudnym przeświadczeniem, że może być większy od Boga. Izajasz ironicznie porównał pysznego króla do planety Wenus, czyli gwiazdy zarannej, ponieważ jej zniknięcie w blasku poranka uznał za dobrą metaforę nieuniknionego upadku Babilonu. Izajasz zadał upadłemu królowi pytanie:
Jakże to spadłeś z niebios, jaśniejący synu Jutrzenki?. Jakże runąłeś na ziemię, ty, który podbijałeś narody? Ty, który mówiłeś w swym sercu: Wstąpię na niebiosa; powyżej gwiazd Bożych postawię mój tron. Zasiądę na Górze Obrad, na krańcach północy. Wstąpię na szczyty obłoków, podobny będę do Najwyższego. Jak to? Strąconyś do Szeolu na samo dno Otchłani! (Iz 14, 12-15).
Św. Hieronim, przekładając Biblię na język łaciński, oddał hebrajski zwrot helel ben Szachar (jaśniejący syn Jutrzenki) słowem Lucifer (Niosący światło od łac. lux – światło, ferre – nieść). Pisarze wczesnochrześcijańscy widzieli w satyrze Izajasza aluzję do upadku Szatana (Orygenes, Homiliae in Ezecielem 13, 2; św. Hieronim, In Isaiam 14, 12, Epistolae XXIII, 4; Euzebiusz z Cezarei, Demonstratio evangelica 4, 9; św. Augustyn, De Genesi ad litteram 24, 31 Grzegorz I Wielki, Moralia 4, 13; Tertulian, Adversus Marcionem II, 10), dlatego z czasem słowo „Lucyfer” zaczęło pełnić funkcję imienia przywódcy buntu aniołów.
Związanie z Szatanem tych dwóch tekstów (Iz 14, 12-15; Ez 28, 12-19) doprowadziło do wniosku, że najpotężniejszy z aniołów przecenił doskonałość własnego bytu i chciał rządzić światem, zasiadając na tronie Boga. Innymi słowy chciał zająć miejsce Boga. Później wielcy poeci, tacy jak Joost van den Vondel w dramacie „Lucifer” i John Milton w wielkim eposie „Paradise lost” („Raj utracony”), przyczynili się do utrwalenia w świadomości chrześcijan poglądu o powyższych przyczynach rebelii w Niebie. To właśnie z tego drugiego dzieła pochodzą często cytowane słowa, które wypowiada Lucyfer: Better to reign in Hell, than serve in Heaven („Paradise lost”, Book I, Lines 263). Współgra to z innymi słowami przypisywanymi Lucyferowi, a mianowicie łacińskim zwrotem Non serviam!
Kaznodzieje dość często posługują się owym cytatem jako domniemanymi słowami Szatana pochodzącymi z Biblii, aczkolwiek w sensie ścisłym słowa te pojawiają się w łacińskiej Wulgacie (jako przekład hebr. lo eebod) w ustach ludu Izraela odmawiającego czci Jedynemu Bogu (Jer 2, 20), symbolicznie jednak określają istotę buntu aniołów, nawet jeśli nie pojawiają się w Biblii w tym kontekście.
Hipoteza, że jakiś potężny archanioł lub cherub z grupą swoich zwolenników próbował zdetronizować Boga, zawsze wydawała mi się mało satysfakcjonująca. Czy jakiś anioł mógł naprawdę liczyć na to, że zdetronizuje swego Stwórcę? Przecież znał Jego potęgę. Wiedział, że Bóg wywiódł go z nicości, podobnie jak cały wszechświat. Czymże jest potęga najpotężniejszego nawet anioła wobec Wszechmocy Boga.
Koścciół żadnej z nich oficjalnie
Wielu teologów na podstawie tekstów, które odniesiono w tradycji do Szatana (Iz 14, 12-15; Ez 28, 12-19), widziało przyczyny buntu części aniołów w nieposkromionej pysze, która najpotężniejszego z aniołów skłoniła do odmowy posłuszeństwa (słynne „Non serviam!” – „Nie będę służył!”) i próby zawłaszczenia sobie Tronu Boga. W okresie patrystycznym przywódca zbuntowanych aniołów, nazwany został przez Ojców Kościoła Lucyferem (Nosicielem światła). Inspiracją był tekst z Księgi Izajasza, będący najprawdopodobniej satyrą na władcę babilońskiego, którego pycha zaowocowała złudnym przeświadczeniem, że może być większy od Boga. Izajasz ironicznie porównał pysznego króla do planety Wenus, czyli gwiazdy zarannej, ponieważ jej zniknięcie w blasku poranka uznał za dobrą metaforę nieuniknionego upadku Babilonu. Izajasz zadał upadłemu królowi pytanie:
Jakże to spadłeś z niebios, jaśniejący synu Jutrzenki?. Jakże runąłeś na ziemię, ty, który podbijałeś narody? Ty, który mówiłeś w swym sercu: Wstąpię na niebiosa; powyżej gwiazd Bożych postawię mój tron. Zasiądę na Górze Obrad, na krańcach północy. Wstąpię na szczyty obłoków, podobny będę do Najwyższego. Jak to? Strąconyś do Szeolu na samo dno Otchłani! (Iz 14, 12-15).
Św. Hieronim, przekładając Biblię na język łaciński, oddał hebrajski zwrot helel ben Szachar (jaśniejący syn Jutrzenki) słowem Lucifer (Niosący światło od łac. lux – światło, ferre – nieść). Pisarze wczesnochrześcijańscy widzieli w satyrze Izajasza aluzję do upadku Szatana (Orygenes, Homiliae in Ezecielem 13, 2; św. Hieronim, In Isaiam 14, 12, Epistolae XXIII, 4; Euzebiusz z Cezarei, Demonstratio evangelica 4, 9; św. Augustyn, De Genesi ad litteram 24, 31 Grzegorz I Wielki, Moralia 4, 13; Tertulian, Adversus Marcionem II, 10), dlatego z czasem słowo „Lucyfer” zaczęło pełnić funkcję imienia przywódcy buntu aniołów.
Związanie z Szatanem tych dwóch tekstów (Iz 14, 12-15; Ez 28, 12-19) doprowadziło do wniosku, że najpotężniejszy z aniołów przecenił doskonałość własnego bytu i chciał rządzić światem, zasiadając na tronie Boga. Innymi słowy chciał zająć miejsce Boga. Później wielcy poeci, tacy jak Joost van den Vondel w dramacie „Lucifer” i John Milton w wielkim eposie „Paradise lost” („Raj utracony”), przyczynili się do utrwalenia w świadomości chrześcijan poglądu o powyższych przyczynach rebelii w Niebie. To właśnie z tego drugiego dzieła pochodzą często cytowane słowa, które wypowiada Lucyfer: Better to reign in Hell, than serve in Heaven („Paradise lost”, Book I, Lines 263). Współgra to z innymi słowami przypisywanymi Lucyferowi, a mianowicie łacińskim zwrotem Non serviam!
Kaznodzieje dość często posługują się owym cytatem jako domniemanymi słowami Szatana pochodzącymi z Biblii, aczkolwiek w sensie ścisłym słowa te pojawiają się w łacińskiej Wulgacie (jako przekład hebr. lo eebod) w ustach ludu Izraela odmawiającego czci Jedynemu Bogu (Jer 2, 20), symbolicznie jednak określają istotę buntu aniołów, nawet jeśli nie pojawiają się w Biblii w tym kontekście.
Hipoteza, że jakiś potężny archanioł lub cherub z grupą swoich zwolenników próbował zdetronizować Boga, zawsze wydawała mi się mało satysfakcjonująca. Czy jakiś anioł mógł naprawdę liczyć na to, że zdetronizuje swego Stwórcę? Przecież znał Jego potęgę. Wiedział, że Bóg wywiódł go z nicości, podobnie jak cały wszechświat. Czymże jest potęga najpotężniejszego nawet anioła wobec Wszechmocy Boga.