Kradzież?

23
Hej, długo się zastanawiałam czy to napisać. Ale napiszę.
Byłyśmy nad morzem. Jednego dnia pogoda dopisała na tyle że można było nawet się wykąpać. Byliśmy na plaży około 3 godzin. narzeczony poszedł z dzieckiem do wody, ja zostałam z psem (Golden retriever) na kocu, kawałek od brzegu. Nagle podchodzi do mnie dwóch typów. Mówi że gadali z moim facetem żeby przyprowadzić psa do niego. Rzeczywiście gadali, widziałam. Ale mówię że nie, że pies z nimi nie pójdzie, bo boi się fal, a ja nie zostawię wszystkiego więc, no nie. Nalegali bardzo ale nie odpuściłam...
Potem okazało się że gadali z moim narzeczonym o dziecku, o tym że woda zimna itp. nic o psie.
Dwa dni później z promenady widziałam jak probawali zrobić to samo z jakimś pomeranianem, więc myślę że chcieli zabrać psa i uciec ...
Takie rzeczy nad morzem, polecam uważac na zwierzaki
0.040629863739014