Co jeśli pomimo dowodów ktoś nadal wierzy?
Wiedza
3 l
25
Większość ludzi woli wierzyć w to co im wbito do głów w dzieciństwie.
Jeden wierzy, że jego ojciec był dobry mimo, że czasem po wypiciu bił, ale potem przeprosił i nauczył czegoś z mechaniki garażowej.
Drugi w swoją religię, że jest dobra i, że wcale nie ma tam tekstów o mordowaniu w jego świętej księdze.
Zachowują się jak dzieci, być może przez wpojone dziecinne myślenie , że masz wierzyć w coś na słowo.
To zupełnie jakby wierzyć, że zebry są niebieskie bo tak im wpojono za małego a potem histeryzować się jak ktoś pokaże dowody, że są w paski...
A jak ktoś przyprowadzi prawdziwa zebrę to wolą uwierzyć, że to oszustwo i zamknąć się w swojej bańce informacyjnej.
Nazwijmy to zjawiskiem niepełnym myśleniem.
Bo te osoby zamiast myśleć to odtwarzają nawyki i wiedzę zamiast ją uzupełniać.
Naukowiec gdy odkryje, że jakaś teoria była błędna to nawet cieszy się z nowej wiedzy. A typ człowieka powyżej nawet zniszczył by ,,fałszywe" dowody by tkwić w swoim...
Jeden wierzy, że jego ojciec był dobry mimo, że czasem po wypiciu bił, ale potem przeprosił i nauczył czegoś z mechaniki garażowej.
Drugi w swoją religię, że jest dobra i, że wcale nie ma tam tekstów o mordowaniu w jego świętej księdze.
Zachowują się jak dzieci, być może przez wpojone dziecinne myślenie , że masz wierzyć w coś na słowo.
To zupełnie jakby wierzyć, że zebry są niebieskie bo tak im wpojono za małego a potem histeryzować się jak ktoś pokaże dowody, że są w paski...
A jak ktoś przyprowadzi prawdziwa zebrę to wolą uwierzyć, że to oszustwo i zamknąć się w swojej bańce informacyjnej.
Nazwijmy to zjawiskiem niepełnym myśleniem.
Bo te osoby zamiast myśleć to odtwarzają nawyki i wiedzę zamiast ją uzupełniać.
Naukowiec gdy odkryje, że jakaś teoria była błędna to nawet cieszy się z nowej wiedzy. A typ człowieka powyżej nawet zniszczył by ,,fałszywe" dowody by tkwić w swoim...