Przeglądając dzisiaj memy, natknąłem się na ten obrazek. I to jest dla mnie ta ciasna brama z dzisiejszej Ewangelii. Łatwo jest żyć tak jak "zawsze było". I mówię to z autopsji. Natomiast mega ciężko jest, mi, pracować nad sobą, żeby nie powielać tego czym przesiąkłem za młodu. Ciężko jest mi panować nad moją złością, frustracjami, i innymi negatywnymi emocjami. Uczyć się wyrażać je i wyrzucać z siebie, nie na drugą osobę, a tym bardziej nie na bezbronne dziecko.


To świadectwo jednego z moich znajomych :)

Bierze. Udział w przygotowaniu do Bożego Narodzenia. 90dniowym