Tytuł

32
Siema, to moja pierwsza dzida i od razu pytanie, chociaż jestem starym dzidowcem. Mam problem bo jak miałem 18 lat to z ojcem założyliśmy firmę, z tym że to on wszystkim zarządzał, w firmie miałem pracować ale ciągle nie było możliwości bo za mało zarabiała i nie byłoby dla mnie na wypłatę itp. w skrócie byłem słupem. Na firmę był wzięty kredyt 60tys odnawialny, umowa (słowna) była taka że on rozkręca sobie firmę jak coś to ma ciągle towar który może sprzedać i spłacić kredyt. Ogólnie było tak że jak miałem 10 lat to ojciec się wyprowadził od nas, był alkoholikiem itp generalnie miał mnie w dupie więc potraktowałem firmę jako próbe stworzenia relacji z ojcem. Po 2-3 latach firma zaczęła mi ciążyć i chciałem ją zamknąć ale bałem się że zostanę z kredytem a ojciec się wypnie na mnie. W tym momencie 8 lat później ojciec zamknął firmę i właśnie mi przyszedł list że mam 77 tys kredytu do spłacenia. Czy mam możliwość udowodnienia mu w sądzie (wszystko na jego nr tel i adres, rozmawiał z kurierami, był przy wszystkich podpisywaniach umów) że byłem słupem i młodym dorosłym który dał się łatwo wykorzystać emocjonalnie i ekonomicznie? Powiem jeszcze że nic za to nie dostawałem poza "pożyczkami" bo nie miałem za co żyć, które ojciec mi skrzętnie podliczał. 
0.04126501083374