Silent hill

0
Środkowe rejony  Polski  ciepłe letnie przedpołudnie, cisza zwiastuje nadejście czegoś złego, czegoś przerażającego. Samotny dzidowiec siedzi w swojej piwnicy, mientoli robaka do filmów przyrodniczych, nagle dzwoni telefon, to jego matka dzwoni zapytać się czy wyciągnął mięso z zamrażarki. Po rozmowie telefonicznej i posprzątaniu białego "żelu z klawiatury" dzidowiec udał się w podróż w nieznane, do krainy zapomnianej nawet przez jego przodków - kuchni. Robi swoje ulubione danie parówki i zupkę chińską. NAGLE na zewnątrz rozlega się dźwięk.... tak straszny i przeraźliwy aż przegryza wargi.
0.044399976730347