Nie otwieraj drzwi - podcastoqy thriller

6
...
Paweł wyjrzał przez częściowo oszklone drzwi ale na zewnątrz widział tylko ciemność. Nie chciało mu się za bardzo ale ubrał buty i wyszedł na podwórko. Krzyknął parę razy, potupał nogami i rzucił drobnym kamyczkiem w krzaki. Było bardzo cicho. Nigdzie nie dostrzegł świecących w nocy zwierzęcych oczu, więc uznał, że kot lub inne zwierzę już uciekło. Wrócił więc do domu. Nie zdążył nawet do końca zdjąć butów, a światło na podwórku znowu się zapaliło. Zaklął pod nosem. Tym razem jednak zobaczył, że ktoś zagląda mu do domu. Właściwie próbował bo okna były pozasłaniane, a specjalna szyba w drzwiach wejściowych pozwalała na patrzenie przez nią tylko w jednym kierunku. Nieznajomy zapukał w końcu. Miał długie włosy, brodę i skórzaną kurtkę. Tyle było widać przez drzwi. Paweł miał moment zawahania. Jakiś malutki głosik w jego głowie mówił mu „nie otwieraj”. Ale czego właściwie miał się obawiać? Był sporym facetem, nie jakimś chuderlakiem. W domu byli też inni członkowie rodziny. Podstawił lekko nogę pod drzwi i przekręcił zamek. W momencie kiedy tylko nacisnął klamkę nieznajomym naparł na nie z całej siły.
– Gościu co Ty robisz? – wysapał zaskoczony Paweł łapiąc ledwo równowagę.
- Ja tu dzisiaj będę spał. – krzyknął napastnik.
Włamywacz wsadził rękę za futrynę. Kilka razy mocno uderzył swoim ciałem o drzwi. Paweł trzymał je z całej siły ale nie zaparł się dostatecznie nogami i jego opór zmalał. Na to właśnie liczył nieznajomy. Wsadził ramię do środka i opierając się o futrynę odepchnął z całej siły Pawła. Ten wylądował na podłodze. Ułamek sekundy później włamywacz wskoczył na niego i zaczął go bić pięściami po twarzy. W korytarzu zjawiły się Jadzia z córką Olą zaalarmowane odgłosami szamotaniny. Na chwilę je zamurowało. Widząc walczących mężczyzn Jadzia skoczyła na pomoc swojemu mężowi. Próbowała chwycić napastnika za ręce ale została uderzona łokciem w czoło i upadła.
- Ola uciekaj. – krzyknęła do córki trzymając się za twarz.
Włamywacz wstawał właśnie z zakrwawionego Pawła. Jadzia starała się jeszcze chwycić go za nogę aby dać swojemu dziecku chociaż sekundę czasu na ucieczkę. Oberwała butem. Ola w tym czasie biegła ile sił do swojego pokoju. Zamknęła się od środka i podstawiła mały stoliczek pod drzwi tworząc prowizoryczną barykadę. Już miała chwycić za telefon ale w tym momencie napastnik uderzył w drzwi. Przestraszona dziewczyna aż podskoczyła. Spanikowana myślała tylko o ukryciu się. Przykucnęła za szafką nocną i zaczęła płakać.
...

Sen na jawie - Nie otwieraj drzwi
https://youtu.be/M_F-DRk-hdM
0.050281047821045