Dzień 4
2 l
53
Dzień 4
Dzisiaj minął dzień 4 bez picia , wrzucam fotkę z wieczornego spaceru z moim psiakiem Bobem, myśle ze co któryś wieczór wrzucę fotkę z Bobkiem i napisze kilka zdań jak mi idzie w trzeźwości, możecie mieć to w dupie ale dla mnie jest to jakiś rodzaj walki i nazwijmy to terapii? Widziałem że kilku dzidowcom się to udało wiec może i ja wyjdę z tego gowna. Za cel zakładam sobie nie pić przynajmniej do 6 grudnia (nie wiem czy piłem dużo czy nie, średnio 3-4 piwa dziennie) , a najlepiej to już nigdy,żeby nie zaśmiecać poczekalni będę wrzucał coś raz na kilka dni a finał będzie 6 grudnia, w mikołajki na dzidce wyląduje Bobek w czapce Mikołaja ( chyba ze wcześniej pęknę, ale liczę ze nie) , wiec trzymajcie kciuki za mnie. Wypierdalam i miłego, trzeźwego weekendu dzidki
Dzisiaj minął dzień 4 bez picia , wrzucam fotkę z wieczornego spaceru z moim psiakiem Bobem, myśle ze co któryś wieczór wrzucę fotkę z Bobkiem i napisze kilka zdań jak mi idzie w trzeźwości, możecie mieć to w dupie ale dla mnie jest to jakiś rodzaj walki i nazwijmy to terapii? Widziałem że kilku dzidowcom się to udało wiec może i ja wyjdę z tego gowna. Za cel zakładam sobie nie pić przynajmniej do 6 grudnia (nie wiem czy piłem dużo czy nie, średnio 3-4 piwa dziennie) , a najlepiej to już nigdy,żeby nie zaśmiecać poczekalni będę wrzucał coś raz na kilka dni a finał będzie 6 grudnia, w mikołajki na dzidce wyląduje Bobek w czapce Mikołaja ( chyba ze wcześniej pęknę, ale liczę ze nie) , wiec trzymajcie kciuki za mnie. Wypierdalam i miłego, trzeźwego weekendu dzidki