zima stulecia 1978/1979

13
W noc sylwestrową 1978 rozpoczęły się tak intensywne opady śniegu (na Dolnym Śląsku z początku był to deszcz), że wkrótce potem w styczniu 1979 sparaliżowany został cały kraj, brakowało surowców energetycznych, w większości miast komunikacja miejska nie funkcjonowała wcale lub w bardzo ograniczonym stopniu, transport międzymiastowy również funkcjonował bardzo źle. Autobusy w niektórych okolicach jeździły w specjalnie wykopanych w śniegu tunelach. Zamarznięte zwrotnice kolejowe i popękane w wyniku mrozów szyny spowodowały, że transport węgla do elektrociepłowni docierał wyjątkowo rzadko, a i rozmrażanie tego, który udało się dowieźć, było bardzo utrudnione. W Suwałkach temperatura nie przekraczała -30°C w dzień. Na warszawskim Ursynowie, który został praktycznie odcięty od reszty stolicy, w mieszkaniach temperatura spadła do +7°C, podobnie było także w innych miastach, zwłaszcza w peryferyjnych dzielnicach. Do odśnieżania torów i dróg skierowano żołnierzy i ciężki sprzęt wojskowy (m.in. czołgi, które swoimi gąsienicami zrywały grubą warstwę zmrożonego i zbitego śniegu na drogach).
0.04447603225708