Śnieżny Koczkodan

3
Śnieżny Koczkodan, przez niektórych nazywany też Yeti dostaje smergla, gdy poczuje woń fiuta hej. Tak się składo, że łoscypek pachnie tożsamo. Bestia normalnie żywi się łowocami, ale łocet budzi w niej zbocenie. Tamtej nocy zesła z wierchu na hale wiedziona zapachem rozporka. Nieświadomy niczego Bachleda Farel zajadał właśnie syr. Pierwse razy posły w dupe hej! Little Boy Yeti rozdupcył Hiroszimę Bachledy. Potem Koczkodan założył strapona ,,Big Ben" i dzwonił jajami o brodę Curusia.
Kosmar małpy trwał kilka dni. Bachleda nie chciał puścić. Donosił tylko sprzęty, łod których małpie robiły się wielkie łoczy. Yeti nie wytrzymoł, gdy Bachleda przyniósł słoik. A gdy słój pękł, a Bachleda zabronił wzywać karetkę, tylko nakazoł nagrywać dalej, małpa zwariowała. I grasuje po okolicy po dziś dzień. A film ze słoikiem dostępny jest w sieci
0.041136980056763