kurwa jak ja uwielbiam takie sytuacje.

30
Zgubiłem dowód osobisty, wiadomo każdemu może się zdażyć zwłaszcza jak ma oberwanie łba jak ja dzisiaj. Więc idę zgłosić na policję (tak jak radzi internet). Po około 15 minutach zwiedzania posterunku który był całkowicie niezabezpieczony (mogłem sobie iść gdzie mi się podobało bo akurat panowie policjanci mnie zignorowali na portierce a wszystkie drzwi były uchylone bo ktoś sobie poszedł na szluga) mówię że chciałbym zgłosić zgubienie dowodu osobistego. Po chwili namysłu dostaje odpowiedź że nie mogą przyjąć takiego zgłoszenia jeżeli nie jest kradzieżą. Mówię chuj tam, chociaż wpiszcie cokolwiek w system żeby było odnotowane że byłem w takiej sprawie o tej i o tej godzinie, zgodzili się i wpisali, potem doradzili żeby zadzwonić do banku (jak to powiedzieli, jakiegokolwiek żeby zastrzec dokument nawet jak nie jestem klientem tego banku) więc tak zrobiłem, dodzwoniłem się do pani konsultantki z PKO i przedstawiam jej sytuację a pani mi na to że ok, trzeba podać jakiś numer konta bankowego to jej mówię że nie mam bo korzystam z Revoluta. Tu nagle z miłej pani robi się "no ale wie pan to nie bank, trzeba jakiś inny polski bank itd", to jej mówię że nie mam żadnego polskiego konta i w ogóle jedyna aktywność w polskim systemie jest taka że żadna. Pani poradziła że mam iść do urzędu miasta (jakbym kurwa na to nie wpadł tylko że od 15 mają łikend i otwierają dopiero w poniedziałek rano) i żebym udał się do dowolnego oddziału jakiegoś banku tam mi pomogą (no kurwa jak według policji z infolinią banku pewnie). Kurwa mać żeby zgłosić zgubienie dowodu to bym chyba musiał mieć starego komendanta albo urzędasa. Potem wpadłem na pomysł żeby zgłosić to przez BIK ale kurwa tam trzeba podać dokładne dane jak Numer i seria dowodu, data wydania i data wygaśnięcia a jak każdy wie, to są dane które pewnie wkuwa się na blachę, nie to co pesel. 
Ogólnie zamiast cieszyć się z łikendu to mam wkurw że tu chuja się da załatwić jak nie jest się oficjalnie jebanym w dupe przez polskie banki. 
kurwa jak ja uwielbiam takie sytuacje.
0.040735006332397