Nowy rok

37
Dobry bracia dzidowcy. Tak tylko w skrócie napisze jak spędzam ostatni dzień w roku. Ja i mój cztero letni syn, pierwszy raz puszczaliśmy fajerwerki (mlody stwierdził że ciche więc może nie przestraszyliśmy psów ;p) kupiliśmy świecące rogi bo tak każe obyczaj, połaziliśmy po mieście po czym wróciliśmy do domu napić się picolo (połowa wylała się na podłogę ale pal licho mlody się cieszył) teraz położyłem go spać czytanką na dobranoc (Polskie legendy) wybrał bazyliszka i pana Tawrdowskiego. Teraz w ciszy Pale papierosa i życzę wam drodzy dzidowcy właśnie tak spędzanego ostatniego dnia roku, z kimś kogo kochacie bezwarunkowo a każda chwila z nim jest wspaniała, wyjdźcie z piwnicy i poszukajcie swojej szansy. Życie jest piękne. Już wypierdalam ;) szczęśliwego nowego roku ;*
0.037998199462891