Współczesny system finansowy cz.8
Wiedza
1 r
6
Seria ma na celu propagowanie wiedzy finansowej. Poprzednie części znajdziesz poprzez mój profil.
Współczesny system finansowy Cz.8 - Chciwość bankierów
YOLO w wykonaniu bankierów
Polepszenie sytuacji mniej zamożnych
Pożyczania pieniędzy nie wymyślili bankierzy, lecz postanowili to wykorzystać na własną korzyść. Zauważyli, że ludzie pozostawiają kruszce i monety na wiele miesięcy. Nigdy też nie zdarzyło się by duża ilość osób przyszła po swoje dobra.
Postanowili, że mogą pożyczać pieniądze w ramach za odsetki. Chyba nie muszę wspominać, że dość wysokie. Bankierzy ryzykowali nie swoimi pieniędzmi, by uzyskiwać korzyści. A kto nie zapłaci to wiadomo, są dostępni bandyci co przekonają do zapłaty.
Takie działanie doprowadziło do tego, że opłaty za przechowywanie mogły być mniejsze. Mniej zamożni mogli pozwolić sobie na przechowywanie bezpiecznie swoich pieniędzy. Podobnie jak obecnie w Polsce, posiadamy darmowe konta, ponieważ banki zarabiają na kredytach.
Jednak jeżeli myślisz, że robili to bezinteresownie to się mylisz. Im więcej mieli pieniędzy w swoim skarbcu tym więcej mogli pożyczyć. Bogatych nie było dużo, za to wiele było mniej zamożnych. 1000 zł od jednej osoby to mniej niż 100 zł od 1000 osób.
Chciwość nie zna granic
Udzielanie kredytów często bez wiedzy właścicieli bogactw to jedno. Bankierzy nauczeni doświadczeniem, że uchodzi im to na sucho. Poszli dalej, udzielali kredytów poprzez banknoty. Nie wydawali już monet lub metali, dawali potwierdzenie, iż określone dobra są w skarbcu. Banknoty też przestawały być luksusem bogatych osób, a posługiwali się nimi coraz częściej przeciętni ludzie. Przez co zaufanie do nich rosło.
Bankierom żyło się lepiej niż ich najbogatszym klientom. Ci dawali im rzeczywiste dobra, chowali je do skarbców, a kredyty udzielali poprzez banknoty. Same plusy, bo nic nie znikało ze skarbca i więcej osób może jednocześnie przyjść odebrać ze skarbca pieniądze.
Niektóre książki podają, że przez nieuwagę wcześniej czy później zauważał, że popełniał błąd w zapisach i gdyby wszyscy posiadający banknoty danego banku (czyli skarbca) przyszli to część odejdzie z niczym. A według większości ksiażek o tematyce ekonomicznej, mówi o celowym działaniu.
Kreowanie pieniądza - robisz to źle
Choć banknoty nie były właściwymi pieniędzmi, to się nimi stały zgodnie z tym, że ludzie wierzyli w to, że za banknotem stoi właściwy pieniądz. Jak powiedział Kopernik, gorszy pieniadz wypiera lepszy. W tym wypadku banknoty wypierały monety i kruszce. Banki kreowały pieniądze poprzez wystawianie banknotow na większą ilość dóbr niż mieli w skarbcu. Jednocześnie bankierzy stawali się swego rodzaju celebrytami. Dla ludzi stawał się widoczny efekt inflacji, rosnące ceny. Widzieli też, że ten sąsiad co ledwie wiązał koniec z końcem posługuje się banknotami.
Co sprytniejsi ogarnęli, że coś tu jest nie tak. Wyruszyli do banków po swoje dobra. W skarbcach powoli zaczął hulać wiatr. Mądrzy bankierzy nagle mieli wyjazdy do innych miejscowości, nigdy nie wracając. Ci głupsi pozostali i to był ich błąd. Kiedy pierwsi dostali odmowę wypłaty, poszła lawina, iż w danym skarbcu nie ma pieniędzy. Bankier w najlepszym wypadku zawisł lub w zamieszaniu został zabity. Częściej kończyło się wymyślnymi torturami i upokorzeniem.
Technika kreowania pieniędzy potrzebowała jeszcze wiele usprawnień, by osiągnąć aktualny poziom.
To co stało się po masowych upadkach banków omówię w kolejnej części. Poruszę też aktualny do dziś efekt kreowania pieniędzy, jeden ze sposobów transferu bogactwa.
Współczesny system finansowy Cz.8 - Chciwość bankierów
YOLO w wykonaniu bankierów
Polepszenie sytuacji mniej zamożnych
Pożyczania pieniędzy nie wymyślili bankierzy, lecz postanowili to wykorzystać na własną korzyść. Zauważyli, że ludzie pozostawiają kruszce i monety na wiele miesięcy. Nigdy też nie zdarzyło się by duża ilość osób przyszła po swoje dobra.
Postanowili, że mogą pożyczać pieniądze w ramach za odsetki. Chyba nie muszę wspominać, że dość wysokie. Bankierzy ryzykowali nie swoimi pieniędzmi, by uzyskiwać korzyści. A kto nie zapłaci to wiadomo, są dostępni bandyci co przekonają do zapłaty.
Takie działanie doprowadziło do tego, że opłaty za przechowywanie mogły być mniejsze. Mniej zamożni mogli pozwolić sobie na przechowywanie bezpiecznie swoich pieniędzy. Podobnie jak obecnie w Polsce, posiadamy darmowe konta, ponieważ banki zarabiają na kredytach.
Jednak jeżeli myślisz, że robili to bezinteresownie to się mylisz. Im więcej mieli pieniędzy w swoim skarbcu tym więcej mogli pożyczyć. Bogatych nie było dużo, za to wiele było mniej zamożnych. 1000 zł od jednej osoby to mniej niż 100 zł od 1000 osób.
Chciwość nie zna granic
Udzielanie kredytów często bez wiedzy właścicieli bogactw to jedno. Bankierzy nauczeni doświadczeniem, że uchodzi im to na sucho. Poszli dalej, udzielali kredytów poprzez banknoty. Nie wydawali już monet lub metali, dawali potwierdzenie, iż określone dobra są w skarbcu. Banknoty też przestawały być luksusem bogatych osób, a posługiwali się nimi coraz częściej przeciętni ludzie. Przez co zaufanie do nich rosło.
Bankierom żyło się lepiej niż ich najbogatszym klientom. Ci dawali im rzeczywiste dobra, chowali je do skarbców, a kredyty udzielali poprzez banknoty. Same plusy, bo nic nie znikało ze skarbca i więcej osób może jednocześnie przyjść odebrać ze skarbca pieniądze.
Niektóre książki podają, że przez nieuwagę wcześniej czy później zauważał, że popełniał błąd w zapisach i gdyby wszyscy posiadający banknoty danego banku (czyli skarbca) przyszli to część odejdzie z niczym. A według większości ksiażek o tematyce ekonomicznej, mówi o celowym działaniu.
Kreowanie pieniądza - robisz to źle
Choć banknoty nie były właściwymi pieniędzmi, to się nimi stały zgodnie z tym, że ludzie wierzyli w to, że za banknotem stoi właściwy pieniądz. Jak powiedział Kopernik, gorszy pieniadz wypiera lepszy. W tym wypadku banknoty wypierały monety i kruszce. Banki kreowały pieniądze poprzez wystawianie banknotow na większą ilość dóbr niż mieli w skarbcu. Jednocześnie bankierzy stawali się swego rodzaju celebrytami. Dla ludzi stawał się widoczny efekt inflacji, rosnące ceny. Widzieli też, że ten sąsiad co ledwie wiązał koniec z końcem posługuje się banknotami.
Co sprytniejsi ogarnęli, że coś tu jest nie tak. Wyruszyli do banków po swoje dobra. W skarbcach powoli zaczął hulać wiatr. Mądrzy bankierzy nagle mieli wyjazdy do innych miejscowości, nigdy nie wracając. Ci głupsi pozostali i to był ich błąd. Kiedy pierwsi dostali odmowę wypłaty, poszła lawina, iż w danym skarbcu nie ma pieniędzy. Bankier w najlepszym wypadku zawisł lub w zamieszaniu został zabity. Częściej kończyło się wymyślnymi torturami i upokorzeniem.
Technika kreowania pieniędzy potrzebowała jeszcze wiele usprawnień, by osiągnąć aktualny poziom.
To co stało się po masowych upadkach banków omówię w kolejnej części. Poruszę też aktualny do dziś efekt kreowania pieniędzy, jeden ze sposobów transferu bogactwa.