Politbiuro
1 r
3
Pukanie do drzwi. Chłop otwiera. Pracownik politbiura. "Chłopie jak mi oddasz na noc swoją żonę to ci dam zimnioka". Chłop ucieszon, zimniok cały jeden. Zgadza się. Pracownik politbiura robi swoje i wychodzi bez zapłaty. Chłop uśmiechnięty , bo to pewnie halucynacje z niedożywienia. A to nie były halucynacje. Takie życie.