Telefon vs aparat
Hobby
1 r
18
Jako że notorycznie pod wrzutkami o fotografi wywiązują się debaty na temat tego co lepsze to wrzucę parę słów od siebie
Telefon i aparat mam w podobnym wieku i budżecie ~~1.5k, sprzęt mniej więcej 3 letni więc ot typowa nisko-średnia półka.
Fuji XT-100 ze stockowym 15-45mm vs Oukitel WP7 z szaloną ogniskową 2mm (jeżeli akurat dane w EXIF sa poprawne)
Na początek aparat na dolnym zakresie tj 15mm:
Telefon i aparat mam w podobnym wieku i budżecie ~~1.5k, sprzęt mniej więcej 3 letni więc ot typowa nisko-średnia półka.
Fuji XT-100 ze stockowym 15-45mm vs Oukitel WP7 z szaloną ogniskową 2mm (jeżeli akurat dane w EXIF sa poprawne)
Na początek aparat na dolnym zakresie tj 15mm:
niby fajnie ale nie bardzo wiadome co jest na zdjęciu więc cyk, zoooom na 35mm
A teraz telefon który twierdzi że ma 2mm ogniskowej co oznacza że obraz jest całkiem sporo pomniejszony wzg rzeczywistości do tego AI szaleje z malowaniem sceny.
Jak widać nie jest źle poza tym że zooma optycznego nihuhu i trzeba się bawić w ręczne kadrowanie w paincie. I niestety w tym momencie robi się problem bo okazuje się że szczegóły zjadła kompresja. Aparat po lewo, tel po prawo jedno i drugie powiększane na odpierdol żeby było widać o czym mowa, zdjęcie z aparatu powiększane z pierwszego kadru 15mm żeby było bardziej zbliżone do tego co widział telefon:
Na deser parę słów o jasności obiektywów i czemu ten test jest lekko manipulacyjny, telefon ma f1.8 a aparat f3.5-5.6 czyli aparat jest ponad 2x ciemniejszy a mimo tego wyszło co widać.
Otóż w aparacie bardzo prosto dostosować poziom ekspozycji (w uproszczeniu jasnośc zdjęcia) tak aby jasne było tam gdzie trzeba a telefon robi to automatycznie. Tutaj mamy bardzo dużo jasnego nieba oraz odbić od wody co przyciemnia resztę sceny.
Robiąc zdjęcia w cieniu, pod wieczór czy w powieszczeniach bez mocnego światła telefon radzi sobie zdecydowanie lepiej od aparatu z tym obiektywem a przynajmniej jeśli chodzi o zdjęcia robione z ręki bo statyw i statyczne ujęcia to inna bajka.
Oczywiście można kupić obiektyw który w słabszym oświetleniu też sobie poradzi ale to kolejne kilka tys do wydania a telefon zawsze pod ręką jest. Można też zainstalować w telefonie OpenCamera i męczyć sie z trybem manualnym tylko komu by się chciało skoro jest aparat ;)
Kończąc podsumuje że chcąc mieć wszystko ładnie obfotografowane na wakacjach dobrze jest mieć zarówno aparat jak i telefon. Aparat lepiej sprawdzi się w dzień na otwartej przestrzeni a telefon na bliskie dystanse i w nieco gorszym świetle.
Na deser jeszcze coś czego telefonem się nie zrobi bo ogniskowej 300mm fizycznie się w telefonie nie upcha.
Swoją drogą to ~~30 letni obiektyw za 70zł :P
Otóż w aparacie bardzo prosto dostosować poziom ekspozycji (w uproszczeniu jasnośc zdjęcia) tak aby jasne było tam gdzie trzeba a telefon robi to automatycznie. Tutaj mamy bardzo dużo jasnego nieba oraz odbić od wody co przyciemnia resztę sceny.
Robiąc zdjęcia w cieniu, pod wieczór czy w powieszczeniach bez mocnego światła telefon radzi sobie zdecydowanie lepiej od aparatu z tym obiektywem a przynajmniej jeśli chodzi o zdjęcia robione z ręki bo statyw i statyczne ujęcia to inna bajka.
Oczywiście można kupić obiektyw który w słabszym oświetleniu też sobie poradzi ale to kolejne kilka tys do wydania a telefon zawsze pod ręką jest. Można też zainstalować w telefonie OpenCamera i męczyć sie z trybem manualnym tylko komu by się chciało skoro jest aparat ;)
Kończąc podsumuje że chcąc mieć wszystko ładnie obfotografowane na wakacjach dobrze jest mieć zarówno aparat jak i telefon. Aparat lepiej sprawdzi się w dzień na otwartej przestrzeni a telefon na bliskie dystanse i w nieco gorszym świetle.
Na deser jeszcze coś czego telefonem się nie zrobi bo ogniskowej 300mm fizycznie się w telefonie nie upcha.
Swoją drogą to ~~30 letni obiektyw za 70zł :P