Filipiny Przygoda / Ciekawostki 2
1 r
39
Dzidy więc w końcu dotarłem na filipiny bez bagażu a jedynie z torbą podróżną. Klimat tropików mi nie służył. Po wylądowaniu w manili moja podróż się jeszcze nie zakończyła bo wylot z stolicy filipin miałem następnego dnia czyli 12 godzin później. W manili wylądowałem na pałę nigdy nie miałem tam zostawać ale w wyniku zamieszania z biletami w kiwi.com miałem przed sobą 12 godzin na lotnisku. Po wylądowaniu na zewnątrz lotniska spotkałem pierwszy "biznes " z seri jak zarobić na durnych białasach. Przed wejściem na terminal stała budka sprzedająca startery kart sim z pakietem Internetu i jakimiś tam minutami na rozmowy. Domyślałem się że sprawa będzie dużo droższa niż w sklepie. Dla porównania za kartę z ilomaś tam gb ważną 2 tygodnie zapłaciłem 500 peso (37 pln), gdzie w sklepie zapłacił bym 200 peso (15 pln_ ! No ale chciałem jak najszybciej napisać do narzeczonej a wifi na lotnisku w manili to była kpina. Spocony śmierdzący bez normalnej koszulki na przebranie w bagażu podręcznym, nie wiedząc co z sobą zrobić pałętałem się po lotnisku. Ochroniarz mnie zaczepił zaczęliśmy gadać i zapaliliśmy po fajce. I tutaj ciekawe zjawisko spotykane na wszystkich lotniskach świata. Ochroniarz prowadził własny biznes " jak skroić białasa" . Ale o dziwo powiedział mi wprost. Zna właściciela hotelu gdzie przenocuje jedna noc za 2500 peso (188 pln) ale za darmo w cenie hotelu mam transport z lotniska i na lotnisko.
W pobliskim sklepie kupiłem też podstawowe środki czystości w tym proszek aby wyprać sobie jeden 3 podkoszulków który po 28 godzinach lotu i bytowania na lotnisku śmierdział. Hotel drogi jak cholera a standart jakoś dupy nie urywał ale byłem tak zmęczony że i tak się cieszyłem. Kolejny dzień przyusznic śniadanie i na lotnisko na bohol ! No ale to są gilipiny oczywiście z jakiegoś powodu było opóźnienie i samolot po przyjęciu pasażerów na pokład miał 2 godziny opóźnienia Ale po wylądowaniu w Panglao naszczęście transport na mnie czekał i jazda do kolejnego hotelu w którym spędzę 2 kolejne dni.
A w tym samym czasie moja narzeczona odnotowała problem po swojej stronie, prom jej uciekł i dołączyła do mnie dzień potem.i tutaj dla porównania dzidy za hotel za 2 dni zapłaciłem 3000 peso (226 pln) w o niebo lepszym standardzie niż w Manili za jedną noc.
I tutaj wreszcie zaczne właściwy temat dzidy. Czyli słów kilka o jedzeniu. W hotelu w ramach ceny miałem wliczone śniadanie, i oto co otrzymałem następnego dnia
Dizidy powiedzieć że to dupy nie urzywa to nie powiedzieć nic. Jajko jakaś mała parówka i coś w rodzaju kawałków mięsa w sosie i do tego obowiązkowy ryż. Filipińczycy Normalnie zawsze jak jedzą to jędzą ryż ewentualnie z z czymś. Filipińska kuchnia ogulnie ma raczej słabą opinie w porównaniu do azji. Tak zwany stret food podobno jest słaby. I tak osobiście sądze że jest tylko ok. Ale w brew obiegowej opini filipińskie jedzenie potrafu być wyśmienite ! Oto co dostałem w hotelu po zamówieniu wieczorem po przyjeździe.
Pieczone małże i kalmary w cieście a do tego talerz frytek ! Spodziewałem się raczej skromnych porcji jak w restauracji ale hojność i ilość mnie pozytywnie zaskoczyły ! A do tego był to jeden z najlepszych posiłków jakie jadłem na filipinach!
Ale do tego znalazłem też ciekawą restauracje prowadzoną przez białego. I tutaj fenomen ! Była to jedyna knajpa na filipinach która miała wszystkie dania z manu dostępne !!! Na filipinach jest norma że połowa menu jest niedostępna ! Taki miejscowy zwyczaj manu na 50 pozycji z czego serwują 5.......
Dobra dzidy bo trochę za długie to. Powiedzcie czy taka forma wam odpowiada W kolejnych dzidach o więcej o jedzeniu i co można zobaczyć na panglalo boholu ! Piszcie jak wam się podoba co poprawić.